Kindzia humor poprawia
Ula, to daj do donic patyki uciętych hortek, ogrodowe lub bukietowe i po 1 bratku i już

Milka napisał(a)

Kindzia humor poprawia
Ula, to daj do donic patyki uciętych hortek, ogrodowe lub bukietowe i po 1 bratku i już

Pewnie coś wykombinuję. Ale patyczki muszę zadołować w gruncie. A sadzonki pelargonii się robią w domu tylko ciepła i słoneczka im brakuje.

A w donicy nie chcesz? ja dałam, może zakwitną, a na jesień dam w docelowe miejsce, lub zostawię
pelaśki masz, co rok cudne

Ty się nie śmiej, w weekend będziemy nosy opalać

A ja postanowiłam kupić pelargonie, czyli pójść na łatwiznę. Pocieszam się, że ten śnieg nawadnia i jakoś chroni rośliny.

Milka napisał(a)

A w donicy nie chcesz? ja dałam, może zakwitną, a na jesień dam w docelowe miejsce, lub zostawię
pelaśki masz, co rok cudne

Dziękuję Ci, ale motywacja będę się starała

Kindzia napisał(a)

Ty się nie śmiej, w weekend będziemy nosy opalać

To fajnie, sama nie wierzęnarazie tylko mnie cieszy buchanani, wygląda jak latem

Pszczelarnia napisał(a)

A ja postanowiłam kupić pelargonie, czyli pójść na łatwiznę. Pocieszam się, że ten śnieg nawadnia i jakoś chroni rośliny.

Ewo, u mnie skrajności glebowe panują...mokradła albo susza
Jak kupisz gotowe pelargonie to szybko będziesz miała efekty i pięknie

Urszulla napisał(a)

To fajnie, sama nie wierzęnarazie tylko mnie cieszy buchanani, wygląda jak latem

a moja chyba zamokła za bardzo albo zmarzła bo zmieniła kolor.Pozdrówka.

Ula, moje hortki zeszłoroczne w domu kiepsko się ukorzeniły. Puściły listki i.. padły. Przeżyło tylko kilka. W tym roku powsadzałam od razu do gruntu, gdzieś pod płot, na uboczu.. potem komuś oddam jak się przyjmą. A żeby było śmieszniej powsadzałam patyki, a potem czyściłam rabatę z bylin i wycinałam jak leci.. łącznie z patykami hortek Tym sposobem mam część hortek z patykami na 5 cm powyżej ziemi . Ale wszystkie patyki mają nabrzmiałe pąki ( i przycięte ekstra i bez przycinania).