Hiacynty traktowałabym jako jednoroczne,bo na wykopywanie się nie piszę, a ponadto też są zżerane. Udało mi się mieć hiacynta przez 2 sezony bez wykopywania
Dziś wolne to się wreszcie wyspałam niestety deszcz pracę grabienia liści na rabaty mi odebrał. Za to oglądam przez szybę jak ładnie się Gracek przebarwia i jakie mam kolory jesieni na schodach, kwiatków nie chowam dopóki mamy ciepłe noce.
Kasiu, to jest hortensja ogrodowa z serii You&Me -kupiłam dwa lub trzy lata temu do donicy. Kwiaty się przebarwiają z niebieskiego do kremowego i potem różowieją. Ale ona od samego początku była jakaś chorowita przez dwa lata i mnie wkurzała. W zeszłym roku miała wylądować na kompoście, ale za namową znajomej dałam jej jeszcze szansę przezimować w domu. I wiosną wypuściła zdrowe liście. Została ostatni raz na schodach, ale żadnego szału z nią nie było. Miała tylko jednego kwiatka. Jesień i temp. w tym roku dają niesamowite wrażenia kolorystyczne i ona też się taka kolorowa piękna zrobiłaTyle z opowieści o chęci przetrwania hortensji pomimo przeciwności losupewnie znowu zostanie na zimę
Kasiu, to jest hortensja ogrodowa z serii You&Me -kupiłam dwa lub trzy lata temu do donicy. Kwiaty się przebarwiają z niebieskiego do kremowego i potem różowieją. Ale ona od samego początku była jakaś chorowita przez dwa lata i mnie wkurzała. W zeszłym roku miała wylądować na kompoście, ale za namową znajomej dałam jej jeszcze szansę przezimować w domu. I wiosną wypuściła zdrowe liście. Została ostatni raz na schodach, ale żadnego szału z nią nie było. Miała tylko jednego kwiatka. Jesień i temp. w tym roku dają niesamowite wrażenia kolorystyczne i ona też się taka kolorowa piękna zrobiłaTyle z opowieści o chęci przetrwania hortensji pomimo przeciwności losupewnie znowu zostanie na zimę