Może masz tulipanowca szczepionego, to zakwitnie wcześniej, mój grzecznie rósł dwadzieścia lat aż wydał kwiaty. Trochę długo, ale doczekałam

Sibelius wygląda mi na jakiegoś potwora, chyba źle zrobiłam kupując go. On ma kwiaty po kilka w baldachach (czy jak to inaczej nazwać)?
Martagony poproszę białe i różowe. Te się u mnie zmieszczą bo są szczupłe .

Dzięki za przypomnienie, rzeczywiście tulipanowiec już kwitnie. Niestety mam go przy południowej stronie działki
i kwitnie do sąsiada. Pozdrawiam.

Szczęściara, chociaż ten deszcz niezbyt wielki z tego co patrzyłam na radarach. Do mnie raczej nie dotrze niestety

Mój Sibelius też ładnie się zadomowił i ma pączki kwitowe, ale jeszcze muszę na niego poczekać. Jak zwykle jestem zachwycana każdym zakątkiem w Twoim ogrodzie.

Słowotwórstwo wiem, ale nie umiem się oduczyć, młodzi mnie naumieli
U mnie Kartaginy to jedyne lilie, które przyrastają. Nie spektakularnie, ale jednak. Do tego znalazłam już dwie w miejscach gdzie nigdy nie posadziłam

Jak dawno nie zaglądałam, byłam pewna/dlaczego?/, że zapomniałaś o wątku a tu niespodzianka, tyle do przeczytania, do obejrzenia, super. I to postanowienie o systematycznym prowadzeniu wątku, cieszę się bardzo tym bardziej, że straciłam nadzieję na odwiedziny. Chociaż tu nasycę oczy Twoim cudownym ogrodem:

O kurcze. To ja jeszcze sobie poczekam.
Nie pamiętam czy był szczepiony ale chyba nie.