A gdzie tam. Pytasz Aga jakbys przychówku nie miała

. Raczej na wyczucie, ale od czasu do czasu zgłębiam jakiś nowy kawałek aparatowych możliwości. Przy ślimakach sporo sobie uświadomiłam. Czasami robię to samo ujęcie przy różnych ustawieniach, żeby zobaczyć różnicę. Ale jak zwiedzamy to zapuszczam przyjemną funkcję auto. Inaczej natychmiast bym się zgubiła. Na takie "ustawiane" zdjęcia można sobie pozwolić jak się jest samemu albo w ogrodzie.
Myślę, że to nie chodzi o takie przerobienie strona po stronie tylko poczytanie w miarę potrzeby odpowiednich stron. Mam na przykład taką funkcję robienia zdjęć HDR i jeszcze do niej nie dojrzałam, ale w końcu jakieś piekne chmury mnie zmobilizują, tak myślę.
Bardzo, bardzo dużo przede mną. Tak do sześćdziesiątki może zdążę
Dopiero dzisiaj cofnęłam się u Ciebie aż do Sardynii. Super piaskowe zdjęcia i to z nogami. Ładnie skomponowane.