No patrz, przeze mnie taka obszerna wypowiedź : ) Mądra i wszystko rozumiem, dziękuję.
Statyw - kupiłam taki wyginany co go można na gałęzi też zamontować... ale tyle z tym ceregieli, ustawiania, sprawdzania, że zawracanie głowy ; )

Ja mam taki klasyczny statyw, czasem używam w domu albo w ogrodzie. Ale zabierać go gdzieś dalej z reguły mi się nie chce. A aparat jest cieżki i obiektyw dość ciemny. Bez statywu z ostrością tak sobie.

Kwitną liliowce. Ten ciemny to niespodzianka, w zeszłym roku nie kwitł. To jeszcz nieduża kępa, wcześniejsza niż reszta, ale moje odziedziczone po poprzednikach "duże" liliowce tez już mają pąki.

Przetacznik napisał(a)

Debro jak już wspominałaś każdy niech działa na swój sposób i upodobanie na pewno bez trudu stwierdzisz, że mnie już bardziej zdjęcia, niż ogródek ciekawią, choć zaczęło się od ogródka. Ty zaś z dużo większą powagą i rozmysłem działasz u siebie i dobrze. Generalnie dobrze się bawmy i już : )

To nie to, że działam z powagą i rozmysłem - wszystko tam robię całkiem spontanicznie i calkiem bez rozmyslu Tyle tylko, że tam jestem u siebie, a nigdzie indziej tak się nie czuję, a juz na pewno nie mam takiej łatwości by zbyt wiele, czy zbyt szeroko pokazywać cos, co dla mnie ważne.
Każdy działa na sposób - tak jak piszesz, i dobrze, ja tylko się ucieszyłam, że Ewa mysli nieco podobnie.

Ewo liliowce piękne

Ale to są chyba dwie różne rzeczy: ważne bo osobiste i ważne bo ciekawe albo piękne albo zaskakujące. Te pierwsze do zachowania dla siebie a te drugie własnie do podzielenia się.

No, dziękuję w imieniu liliowców. Jutro im powiem
Fajne z nich rośliny.

Mam dla Was ozdobno-warzywną ciekawostkę prosto z Nancy, miasta gdzie król Stanisław Leszczyński wygląda z każdego kąta:





I muszę przyznać, że pawie mnie ostatnio prześladują, gdzie nie pojedziemy tam są, ukryte lub odkryte. Aniu Monte, widziałam pawia w locie oraz takiego co siedział na czubku drzewa i skakał z tym swoim wielkim ogonem w gąszczu po gałęziach.

ewalm napisał(a)

Mam dla Was ozdobno-warzywną ciekawostkę prosto z Nancy, miasta gdzie król Stanisław Leszczyński wygląda z każdego kąta:

Piękna kompozycja, czy te liście to brokuł?
Ostatnio mnie zachwycił u Agaty z Ogrodu w Holandii.

A co do pawii, to dobrze, że nie jesteś artystką sceniczną, skoro tak Cię prześladują

Ja też się cieszę, że nie jestem

To kapusta.

Ciekawa ta kompozycja z kapustą, duży element pasuje do tak dużych okien. Mają jednak ludzie odwagę

No ale to chyba jakaś specjalna kapusta
Taka zwykła tak nie wygląda!