Trawy już całkiem inne



pastwiska nie takie zielone..



a pola zaorane..

Piekne pejzaże pokazujesz... Cudne ! Pozdrawiam m

agniecha973 napisał(a)

Tylko Chełmoński przychodzi mi do głowy, ale tam bydło rogate raczej w tle było.

Chełmoński? A może ... ? Zwłaszcza ta jasna krowa taka upozowana..; )
Coś mi się obija po głowie, jak na to patrzę, i nie mogę sobie tego uświadomić. Bardzo to irytujące.

Szkoda, że wplątałam się w Twoją opowieść o zmianach w przyrodzie. Bardzo ciekawie opowiadasz obrazami.

Aga, czemu szkoda ? aaaa, chodzi o post miedzy zdjęciami. Nic nie szkodzi, cieszę się, że zajrzałaś.

Moniiko i Monitko - ja też lubię bukowy las, dziękuję Wam za wizytę: ) to w związku z przyszłorocznym wyjazdem tak mi się zrobiło, wszystko bym chciał zatrzymać na zdjęciach, bo kolejna jesień będzie już gdzie indziej.

Bo przerwałam jej ciąg

agniecha973 napisał(a)

Bo przerwałam jej ciąg

No, wpadłam na to przed chwilą. To nic nie szkodzi. : )

Pisana rozmowa to nie to samo co na żywo, wiele rzeczy można przeinaczyć.

miejmy nadzieję, że ta zima będzie lżejsza niż poprzednia i szybko minie, jakoś dzięki takim obrazom przeżyjemy do wiosny, a co do bydła rogatego to chyba malarstwo węgierskie i ich puszta?

agniecha973 napisał(a)

Pisana rozmowa to nie to samo co na żywo, wiele rzeczy można przeinaczyć.

hmm..., "słowa są źródłem nieporozumień". To prawda.