Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogródek na trzy lata

Ogródek na trzy lata

ewalm 01:38, 12 sty 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
masz rację
dobranoc
____________________
Ogródek na trzy lata
monteverde 01:51, 12 sty 2013


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Ewuniu Zima tkanka ozdobna potrzebna nie jest tak zimno pozdrawiam
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
ewalm 01:58, 12 sty 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
hmmm, ale u Agaty cieplej, może tam niepotrzebna
znaczy, że jak ja wracam do kraju to nie pozbywać się?
no ale my latem wrócimy, to można będzie już zapuścić nową... czyli jednak teraz się pozbywać?
no ale ja mam tutaj dom nieocieplony i w porywach do 18 stopni, to moge niedotrwać powrotu jak się pozbędę... czy co? jednak się nie pozbywać?

to ja się może prześpię z tym problemem
____________________
Ogródek na trzy lata
monteverde 02:03, 12 sty 2013


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
na wiosnę zaczniesz zrzucać
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
anipla 02:07, 12 sty 2013


Dołączył: 27 cze 2012
Posty: 1375
ewalm napisał(a)

Ślad zostawiam ,pozdrawiam i lecę dalej


A ja u Ciebie byłam przed chwilą, przeczytałam dyskusję o podkładach, ale śladu nie zostawiałam.
Anitko, dlaczego my jeszcze nie śpimy, przecież to nierozsądne..
pozdrawiam


Rozsądne,nierozsądne ale przy potworkach to tylko noc nam na "nasze sprawy "zostaje ....czasami lepiej się nie wyspać i troche się wyluzować ,bo inaczej człowiek by się wykończył otworki,spać , potworki,spać ...i tak w kółko....


Edit: ę i ą mi nie wchodzą...
____________________
Anita Ogród przydomowy - na zmiany gotowy...
anipla 02:12, 12 sty 2013


Dołączył: 27 cze 2012
Posty: 1375
ewalm napisał(a)
hmmm, ale u Agaty cieplej, może tam niepotrzebna
znaczy, że jak ja wracam do kraju to nie pozbywać się?
no ale my latem wrócimy, to można będzie już zapuścić nową... czyli jednak teraz się pozbywać?
no ale ja mam tutaj dom nieocieplony i w porywach do 18 stopni, to moge niedotrwać powrotu jak się pozbędę... czy co? jednak się nie pozbywać?

to ja się może prześpię z tym problemem



a prześpij się ....ja to już kulki poza rabatą w trawniku chciałam sadzić -człowiek się luzuje, a mózg już dobrze nie pracuje
Pozdrawiam



I jeszcze pomachać na dobranoc przyszłam
____________________
Anita Ogród przydomowy - na zmiany gotowy...
agata_chrosc... 10:03, 12 sty 2013


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
ewalm napisał(a)
hmmm, ale u Agaty cieplej, może tam niepotrzebna
znaczy, że jak ja wracam do kraju to nie pozbywać się?
no ale my latem wrócimy, to można będzie już zapuścić nową... czyli jednak teraz się pozbywać?
no ale ja mam tutaj dom nieocieplony i w porywach do 18 stopni, to moge niedotrwać powrotu jak się pozbędę... czy co? jednak się nie pozbywać?

to ja się może prześpię z tym problemem


no tak, to są prawdziwe dylematy, a nie tam jakies końce świata czy coś tam. W sprawie tej tkanki to ja niestety zdecydowanie za bardzo pozwoliłam jej się rozgościć. Tak trochę, dla urody, to jak najbardziej, ale wszystko ma swoje granice. No i cierpliwości to wymaga więcej niż kiedyś. Jeszcze nie tak dawno wystarczyło, że słodycze się odstawiło i może tydzień-dwa tak uważniej się dobierało pożywienie. A teraz niestety - od dwóch tygodni żadnych słodyczy, a waga ani drgnęła! Czyli znaczy trzeba odjąć jeszcze nieco chleba, kartofli, a może i w ogóle jeść pół porcji zamiast całej. Nie żebym zaraz w jakimś konkursie na miss czegoś tam chciała startować, ale jednak człowiek powinien na widok lustra mieć chocby średnio pozytywne odczucia, a nie odruchowe zamykanie oczu i odwracanie głowy jeszcze na wszelki wypadek. No i szkoda kasy na wymianę całej garderoby. Ja tam mam skromny plan - musze się pozbyć 10kg w rok. Czyli niecały kilogram miesięcznie. Na pierwszy rzut oka założenie realistyczne,ale jak będzie w praktyce to się okaże. A tymczasem bardzo mnie cieszy, że sernik zdobywa miłośników, bo moim zdaniem jest tego wart. Tylko faktycznie musi być dobry ser i niestety z takim w kubełkach już przemielonym nie wychodzi. Smacznego , o ile jest to jeszcze zasadne życzenie bo wiem z doświadczenia że ten sernik długo nie zalega. No i marzę o chwili gdy moja gwiazdeczka też coś sama zrobi ku pożytkowi całej rodziny Pozdrowienia
____________________
ogród w Holandi
ewalm 21:34, 12 sty 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
No, oczywiście. No bo po co rozważać domniemane końce, skoro żadnego na nie wpływu nie mam? Moge się co najwyżej do kolejnego końca przygotować, żeby ładnie wystąpić po "drugiej stronie lustra". Znaczy schudnąć lub nie schudnąć. Przyznam szczerze, że mi się nie chce. Ale może pownnam być też taka dzielna? Tylko, że słodyczy za bardzo nie jem, więc odstawianie to co najwyżej w postaci jedzenia "pół-porcji". Kawy bym mogła nie pic, bo piję z mlekiem, więc na pewno ma kalorie. Myślę sobie jednak, że odstawianie nie byłoby zbyt skuteczne samo w sobie, trzeba się jeszcze więcej ruszać. To bym mogła rozważyć. Może w ten sposób w przyszłości umrę zdrowsza.

Hm, co do sernika, no to może on nie osiągnął jeszcze absolutnej doskonałości, no bo był z tych kubeczkowych serków, tylko z wiekszymi procentami niż poprzednio. W każdym razie był bardzo udany. Serek normalny to w niemieckim sklepie jest nie do zdobycia. W każdym razie sernika już nie ma. Potwory zostały dzisiaj same na całe dwie godziny, bo utrzymują że są chore, i pochłonęły w tym czasie resztę. A miałam się z sąsiadką podzielić..

Dziękuje Agato za pozdrowienia, gwiazdeczka to pewnie już niedługo się ujawni z jakąś cenną umiejętnością.
____________________
Ogródek na trzy lata
malwes 16:09, 13 sty 2013


Dołączył: 25 sie 2011
Posty: 1201
Oj i ja zapuściłam "ozdoby" i postanowiłam jednak zrzucić....nie jakoś drastycznie ale chyba zapomniałam się gdzieś po drodze i przeholowałam lekko z ozdabianiem "pupki"

A u nas taka piękna zima: śnieżna, słoneczna, iskrząca i wcale nie tak zimna...taka akurat.

Pozdrawiam zimowo i ściskam mocno.
____________________
Pozdrawiam Gosia - zapraszam do nowo założonego ogródka tutaj Malwesowy ogródek a dla wytrwałych historia powstawania: Projekt i tworzenie
ewalm 22:08, 13 sty 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
anipla napisał(a)


Rozsądne,nierozsądne ale przy potworkach to tylko noc nam na "nasze sprawy "zostaje ....czasami lepiej się nie wyspać i troche się wyluzować ,bo inaczej człowiek by się wykończył otworki,spać , potworki,spać ...i tak w kółko....
..


To prawda pozdrawiam też Anitko..
____________________
Ogródek na trzy lata
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies