Witam Cię serdecznie!
Nareszcie doczekałam się ogrodzenia i mogłam zdjąć osłonki z niektórych roślin i mam wrażenie, że odżyły Wygląda o wiele lepiej i teraz mam wreszcie poczucie, że jestem u siebie A graby dojdą do siebie w sezonie. Wczoraj zaobserwowała moja siostrzenica przez okno jak zając totalnie zdezorientowany biegał w te i z powrotem wzdłuż płotu i w końcu zatrzymał się, oparł łapki na murek od płotu i patrzył nie mógł dostać sie do kęp lawendy w których codziennie siedział. A ślady sarenek też codziennie widzę wzdłuż płotu, mają zagwozdkę zwierzaczki o co "biega"?

U Ciebieogrodzenie wplanach ale pewnie jakies wypasione będzie, ja już dłużej nie mogłam czekać więc postawiliśmy takie zwykłeale i tak sprawia mi wielka radość Pozdrawiam serdecznie Dorotko!!!

No ja bym chciała mieć takie zajączki i sarenki zdezorientowane tuż pod nowo założonym ogrodzeniu . U mnie po założeniu wokół działki ogrodzenia pod płotem znajdowałam rano głębokie koleiny po samochodach-szambach albo innych wywożących nielegalnie śmieci lub gruz po wszelakich remontach. Widok zdezorientowanych gąb kierowców tych samochodów - bezcenny

Wiolu, jakie wypasione ogrodzenie. Zwykła siatka i słupki, mam w planach, bo buki są posadzone, to zasłonią wszystko. Ale nawet na to teraz nie mogę sobie pozwolić, bo jak sama piszesz, są rzeczy ważne i ważniejsze...
Dziękuję za odwiedziny w wątku i wszystkiego dobrego Ci życzę...