Mała ja Ciebie kilnę normalnie..... wpadłam w obsesje orlikową przez Ciebie! No takie masz cuda, że głowa mała.....

U nas też do dopki...przynajmniej nie widzę jak kwiatki "upierduta"...dopiero jutro zobaczę. W Zabrzu znośnie, zimno wprawdzie, ale pada w normie. Od nas dopiero za Żorami się gorzej zaczyna. Czyli tam, u nas, nie jest już tak cudnie...i znowu ostróżki mi padną...będę oczywiście reanimować wg rzeszowskiego przepisu...ale czy one cierpliwości nie straciły ???

Mala_Mi napisał(a)

Od tej wilgoci spanie było tragiczne, wszystkie stawy dokuczają..... jak przy grypie.... ale nie wytrzymałąm i pobiegłam w ten deszcz z aparatem.. bo pomyślałam sobie, że jak uwali wszystkie kwiatki to już nie będzie zdjęć.. I musiałam sprawdzić jak sie maja moje trawki zeszłoroczne i jakie mają ulistnienie, bo u Zety byłą dyskusja co ona ma.. I zamiast gotować siedzę przed kompem....

Widok z sypialni.. gdyby nei deszcz było by pięknie


A ten widok ma M ze swojego miejsca pracy... dlatego posadziliśmy serby i czekamy aż urosną... ale poza tym jet fajnie

Aniu powiedz prosze co to za drzewko na drugiej fotce, takie slabo ,,rozowe´´- za nim jest jakis budynek gospodarczy. Chyba to jest to czego szukam od dluzszego czasu...chyba....

To tamaryszek...chyba?

Aniu pomachać przyszłam.....u Kasi przeczytałam, że Twój ogród bezpieczny...ale i tak ciepełka życzę

Mala_Mi napisał(a)

a 2 lata temu 14 maja nie było nawet tego, ani rabat, ani oczka, ani trawy, ani różanek Kawał roboty odwaliliśmy z eMusiem... aż sie wierzyć nie chce Dobrze, że drzewka posadziłam wcześniej... szkielet swoje robi...

No i tu kopara opada!
A jednocześnie to świetna fotka dla tych, co wątpię że na efekty trzeba czekać 20 lat!
Im szybciej sie posadzi tym szybciej są efekty, trzeba się jedynie nie zrażać że jak się sadzi nowe nabytki to rabaty wyglądaja wciąż na łyse. Po 3-4 latach jest juz nie do poznania!

Gratuluje efektów pracy, normalnie gigant baba jesteś!

Kindzia, Kasia - to tamaryszek.. przesadzony i nie wiem czy przeżyje tę operację.. U mnie przestało lać....ale wieje nadal.. wody w taczce 10 cm.. biegam z miarką i monitoruje stan powodziowy.. to już w ciągu doby minimum 7 wiader wody na metr kwadratowy.

Małgosia - masz areał.. orlików Ci sie zmieści więcej niż u mnie Sadzisz kilka, a potem zbierasz siewki

Margarete - u mnie na kilku listkach też sie pojawiły wiec je zrywamy .. ale to nie to co było.. drzewo ma przyrosty i liście Walczymy od zeszłęgo roku.. i co 2 tygodnie niestety jest oprysk.. wytępimy dziadostwo

Haniu - masz rację, chowają się pod deskami, doniczkami i w ziemi... ale najwięcej ich można znaleźć pod różnymi elementami.. jednak ślizgacze chowają sie w norkach w ziemi.. i wychodzą wieczorkiem i rano i w nocy, wtedy najlepiej na nie polować.

Aneta - kałuża była zawsze.. od czerwca 2012

Agnieszka - u nas leje od wczoraj.... jak uciekłam przed solidnym deszczem, tak sie wszytko zostało.. i taczka też... służy za wodowskaz Za to fugi w kuchni i korytarzu wyszorowane Aż łapki bolą

Jagoda - słońce to dobra wiadomość, jest szansa, że do nas też dojdzie

Syla - żandarmerię niszczę wojna chemiczną To wojna.. A mojego klona widziałaś jaki się rozpanoszył

Agata - pelaśki też niedawno pochowałam bo sobie o nich przypomniałam, co wiatr połamał to połamał

Ania ! w 2 lata to wszystko??? Aż się wierzyć nie chce! Niesamowite!!
Buziaki!!

Aniu szacun kobieto ,piękny masz ogród ,już nie mogę się doczekać kiedy u Mai go zobaczę .
Znowu ogladając będę dumna jak paw ,że to ogród MOJEJ KOLEŻANKI

Ania czytam właśnie o orlikach o ilości odmian jakie są no masakra żeby to zgromadzić w ogrodzie ,a i jeszcze poczytałam że odstraszają ślimakiDeszcz u nas dziś nie padał ale za to masakrycznie wieje wiatr