Pewnie Św. Katarzyna, Gołoborze (stone river), Św. Krzyż, maszt TV, Klasztor.

Św. Krzyż, jakiś skansen, dąb Bartek i więcej nie pamięta, albo to wszystko. Żałuję, że w planach wycieczki nie było Jaskini Raj, dlatego koniecznie muszę ich tam kiedyś zabrać.

Taki zafascynowany urokiem ziemi świetokrzyskiej, ze zapomniał.

Fajnie by było, ale jednak wątpię. Zafascynowany to jest toporkiem, który sobie nabył

To moze byli jeszcze w Ujeździe? jak toporek to pałac Krzyżtopór.

regli napisał(a)

Św. Krzyż, jakiś skansen, dąb Bartek i więcej nie pamięta, albo to wszystko. Żałuję, że w planach wycieczki nie było Jaskini Raj, dlatego koniecznie muszę ich tam kiedyś zabrać.

Taki urok szkolnych wycieczek Ważny jest sam wyjazd, a gdzie się jedzie to już drugorzędna sprawa. Ja bardzo lubię Góry Świętokrzyskie, ale myślę, że gdybym pierwszy raz pojechała ze szkolną wycieczką, też niewiele bym pamiętała A jest tam tyle ciekawych miejsc, i dawny kult pogański dodaje im takiej niesamowitości...

No a toporek fajna sprawa, teraz wszędzie można kupić łuki, toporki, tarcze - taka moda pamiątkowa

Gdybyście się wybierali w nasze strony, mogę polecić jeszcze kilka ciekawych miejsc.

Magda, ale się napracowaliście. Brawo. Działka to jest bardzo fajna sprawa, zwłaszcza jak się ją ma w miarę blisko domu. Gorzej jak trudno do niej dotrzeć.
Bardzo ładnie się Wasz działkowy serial rozwija
pozdrawiam serdecznie
Ewa

madzielena napisał(a)

teraz wszędzie można kupić łuki, toporki, tarcze - taka moda pamiątkowa

Masz rację. W długi weekend byliśmy na wycieczce we Fromborku i przejazdem, na chwilkę dosłownie, w Malborku. I stamtąd przywieźli sobie miecze i łuk.
Ale wycieczka wycieczką, a co słychać na działeczce? Coś pchnięte do przodu, a może jakieś plany nowe się pojawiły?

Ewo, witaj u mnie Na szczęście 5 km w jedną stronę to nie jest odległość nie do pokonania. Niemniej jednak zazdroszczę tym, którzy mają nawet mikroskopijny ogródek przy domu.

Na działce zmieniło się co nieco: Mąż kończy domek - nadszedł czas na dach i tarasik. Zdjęcia będą jak będzie co pokazać.

Zaczęła się zielenić trawa, co mnie cieszy



Przy okazji uaktywnił się kret co cieszy mniej

Wychodzą nowe anonimowe roślinki (ktokolwiek zna, będę wdzięczna za identyfikację)



Czy to jakiś rodzaj sałaty? Nie sadzona przeze mnie, musiałaby przezimować w gruncie. Jest ich kilkanaście w części starego warzywnika, więc może to warzywo.



I jeszcze rzut oka na drzewa. W tej części planuję akcesoria dziecięce. Do skasowania ten krzew pomiędzy - to stara porzeczka.



Podsumowując, skupiam się obecnie na ochronie i polepszeniu życia tych roślin, które mam. Te które znam to piwonie, liliowce, kosaćce, róże. Muszę obmyślić im jakieś nowe miejsca.

Szukam również czegoś na płot - jakiś clematis lub może coś bardziej mrozoodpornego, co osłoniło by nas przed wzrokiem sąsiadów.