Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Berberysy i liliowce pod stara gruszą ;-)

Berberysy i liliowce pod stara gruszą ;-)

barbara_kraj... 16:38, 10 cze 2013


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Debro i Weroniko - doskonała z Was para
A nie macie przypadkiem działek - ogródów w pobliżu? Spotkanko będzie?

W tv - na Discovery, czy Planete - już drugi raz oglądam serial poświęcony wszystkim impresjonistom, ostatnio C.Pissarro był na tapecie

____________________
Pozdrawiam - Barbara; Mój 4 arowy azyl... i Wizytówka
madzielena 17:45, 10 cze 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 656
Debro widzę, że ostatnio ruch u Ciebie w wątku spory Cieszę się, że działka w porządku a i dobytek (czyt. auto) nie ucierpiał w ciągu ostatnich ulew. W wielu miastach województwa świętokrzyskiego też było kiepsko.

Twoje wspomnienia odnośnie egzaminu ze starożytności są mi skądś znane - Stella Tukultininurty pozostanie w mej pamięci chyba do końca mych dni Ostatnio zastanawiałam się nawet, czy nie wrócić na studia, ale chyba jeszcze odczekam...

Pozdrawiam serdecznie!

____________________
Magda - Działeczka koło Muzeum
Debra 19:48, 10 cze 2013


Dołączył: 05 kwi 2013
Posty: 3790
barbara_krajewska napisał(a)
Debro i Weroniko - doskonała z Was para
A nie macie przypadkiem działek - ogródów w pobliżu? Spotkanko będzie?

W tv - na Discovery, czy Planete - już drugi raz oglądam serial poświęcony wszystkim impresjonistom, ostatnio C.Pissarro był na tapecie



Basiu, mamy niejako po drodze, ale chyba juz wkrótce spotkanie w Komorowie, na dniach otwartych ogrodów.
____________________
Berberysy i liliowce pod starą gruszą
Debra 19:51, 10 cze 2013


Dołączył: 05 kwi 2013
Posty: 3790
madzielena napisał(a)
Debro widzę, że ostatnio ruch u Ciebie w wątku spory Cieszę się, że działka w porządku a i dobytek (czyt. auto) nie ucierpiał w ciągu ostatnich ulew. W wielu miastach województwa świętokrzyskiego też było kiepsko.

Twoje wspomnienia odnośnie egzaminu ze starożytności są mi skądś znane - Stella Tukultininurty pozostanie w mej pamięci chyba do końca mych dni Ostatnio zastanawiałam się nawet, czy nie wrócić na studia, ale chyba jeszcze odczekam...

Pozdrawiam serdecznie!



A jakoś tak się porobiło, że dyskusje trwały długo
Pewnie te kataklizmy ludzi zbliżają.

Rozumiem że ta Mezopotamia w ramach historii sztuki - piszesz wrócić, tzn. przerwane zapewne z powodu potomstwa. Wracaj, ale we właściwym czasie
____________________
Berberysy i liliowce pod starą gruszą
agata_chrosc... 19:54, 10 cze 2013


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
No coś mi sie tak od początku wydało, ze Debra to taki podobny sort Przepraszam jeśli sort nie specjalnie Ci sie podoba! ale tak z grubsza chodzi o to, ze jednak ludzie albo mają albo nie mają tej jakiejś wspólnej nuty. Długo by się wymądrzać czym owa nuta jest, ale że jest, to nie ulega wątpliwości. I dlatego z jednymi fajnie się gada nawet o sprawach nazwyklejszych, a z innymi tak jakoś opornie to idzie, mimo najszczerszych chęci z obu stron. I wiek nie ma tu nic do rzeczy, chociaż rzeczywiście może miec znaczenie podczas przemyśliwań o ostateczności Czyz nie?
____________________
ogród w Holandi
Debra 20:01, 10 cze 2013


Dołączył: 05 kwi 2013
Posty: 3790
agata_chroscicka napisał(a)
No coś mi sie tak od początku wydało, ze Debra to taki podobny sort Przepraszam jeśli sort nie specjalnie Ci sie podoba! ale tak z grubsza chodzi o to, ze jednak ludzie albo mają albo nie mają tej jakiejś wspólnej nuty. Długo by się wymądrzać czym owa nuta jest, ale że jest, to nie ulega wątpliwości. I dlatego z jednymi fajnie się gada nawet o sprawach nazwyklejszych, a z innymi tak jakoś opornie to idzie, mimo najszczerszych chęci z obu stron. I wiek nie ma tu nic do rzeczy, chociaż rzeczywiście może miec znaczenie podczas przemyśliwań o ostateczności Czyz nie?


Agato, ja pierwyj sort ))), jak i Ty i cała prawda w tym co piszesz.
Trzeba nadawać na podobnych falach, czy innej częstotliwości, inaczej trudno w lot łapać o co biega
Wiek - też się zgadza mało ma do rzeczy, ale o tej ostateczności to jednak może innym razem he, he...

Weronika nawet coś o sekcie napisała , tak się tu wciągamy nałogowo , tak się fajnie wymienia te nasze poglądy, nie tylko ogrodowe.....
____________________
Berberysy i liliowce pod starą gruszą
agata_chrosc... 20:08, 10 cze 2013


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
no z tą sektą to faktycznie czasem jakby podobnie Dla mnie najfajniejsze jest to, że mogę po polsku pogadać o roślinkach, czego tutaj zrobić nie mogę. A jeśli już da sie też i o czymś innym pogadać to w ogóle cieszy mnie to podwójnie. Taki kącik nostalgiczny dla mnie trochę to forum. Ale ja jestem nieco innym przypadkiem z racji oddalenia. Natomiast widzę jak fajnie udało sie sporej części osób nawiązać przyjaźnie,a przynajmniej bliskie znajomości z ludźmi właśnie nadającymi na podobnych falach. jakie by te fale nie były. Tym bardziej bardzo bym chciała spotkac się z Wami w Warszawie!
____________________
ogród w Holandi
ewsyg 20:25, 10 cze 2013


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11883
Zapoznałam się z Waszym dialogiem na temat książek. Przypomniały mi się moje najulubieńsze. Z dzieciństwa M. Konopnickiej " O krasnoludkach i sierotce Marysi " Zafascynowana byłam Koszałkiem Opałkiem do tego stopnia, że zrobiłam dla niego domek z pudełka po butach a potem szukałam go w ogrodzie. Tak bardzo chciałam mieć swojego, osobistego krasnoludka. Czasy ogólniaka to E. Orzeszkowa " Nad Niemnem" a ostatnia to "Grek Zorba" - tyle w nim było umiłowania życia i wolności. Och, dzięki Wam przypomniało mi się dużo fajnych rzeczy. Wiesz Debra, jako młoda dziewczynka chciałam być archeologiem lub psychologiem. Zawsze bardzo pociągały mnie tajemnice. Z archeologii zostało mi kopanie w ziemi , a psychologia fascynuje mnie do dzisiaj. Mózg człowieka to fenomen. A od pewnego czasu zastanawia mnie też, dlaczego niektórzy ludzie potrafią czytać przyszłość z kart. To przecież takie karteczki z obrazkami.
____________________
Ewa Pachnący różami, malowany bylinami, Skąpana w słońcu****
Debra 21:07, 10 cze 2013


Dołączył: 05 kwi 2013
Posty: 3790
agata_chroscicka napisał(a)
no z tą sektą to faktycznie czasem jakby podobnie Dla mnie najfajniejsze jest to, że mogę po polsku pogadać o roślinkach, czego tutaj zrobić nie mogę. A jeśli już da sie też i o czymś innym pogadać to w ogóle cieszy mnie to podwójnie. Taki kącik nostalgiczny dla mnie trochę to forum. Ale ja jestem nieco innym przypadkiem z racji oddalenia. Natomiast widzę jak fajnie udało sie sporej części osób nawiązać przyjaźnie,a przynajmniej bliskie znajomości z ludźmi właśnie nadającymi na podobnych falach. jakie by te fale nie były. Tym bardziej bardzo bym chciała spotkac się z Wami w Warszawie!


Doskonale rozumiem, jak to jest żyć zdala od własnego kraju. Sama ponad 7 lat żyłam bardzo daleko od Polski, i to w czasach kiedy internet jeszcze nie istniał. Niemniej jednak, z oddalenia, czy nie, wszyscy tutaj najpierw egzystują wirtualnie, a potem jednak czują potrzebę spotkania w realu. Czytam te relacje ze spotkań i widze jak wspaniale to się odbywa, ile radości mają z tego ich uczestnicy.
Co do spotkania w Warszawie - żaden problem, jeśli nie wyjdzie spotkanie w Domu Działkowca (to też swoisty fenomen, ten dom), myślę, że żaden problem coś innego zorganizować. Mamy nasze ogrody i nie tylko. jakoś w sierpniu musiałabys okreslic date, kiedy będziesz w Polsce, tak by zaplanować spotkanie w tym terminie.

A we wrześniu ogrody będe takie jesiennie dojrzałe, uwielbiam wrzesień w przyrodzie.
____________________
Berberysy i liliowce pod starą gruszą
Debra 21:19, 10 cze 2013


Dołączył: 05 kwi 2013
Posty: 3790
ewsyg napisał(a)
Zapoznałam się z Waszym dialogiem na temat książek. Przypomniały mi się moje najulubieńsze. Z dzieciństwa M. Konopnickiej " O krasnoludkach i sierotce Marysi " Zafascynowana byłam Koszałkiem Opałkiem do tego stopnia, że zrobiłam dla niego domek z pudełka po butach a potem szukałam go w ogrodzie. Tak bardzo chciałam mieć swojego, osobistego krasnoludka. Czasy ogólniaka to E. Orzeszkowa " Nad Niemnem" a ostatnia to "Grek Zorba" - tyle w nim było umiłowania życia i wolności. Och, dzięki Wam przypomniało mi się dużo fajnych rzeczy. Wiesz Debra, jako młoda dziewczynka chciałam być archeologiem lub psychologiem. Zawsze bardzo pociągały mnie tajemnice. Z archeologii zostało mi kopanie w ziemi , a psychologia fascynuje mnie do dzisiaj. Mózg człowieka to fenomen. A od pewnego czasu zastanawia mnie też, dlaczego niektórzy ludzie potrafią czytać przyszłość z kart. To przecież takie karteczki z obrazkami.


Ewo, mamy wszyscy swoje niesamowite wspomnienia związane z ksiązkami. Nie wyobrażam sobie dzieciństwa bez książek, a przecież w dzisiejszych czasach, to wcale nie jest takie oczywiste, że dzieci mają i czytają książki. I nie chodzi nawet o dobr lektur, byleby te książki były, bo tylko czytanie tak rozwija wyobraźnię - no bo czy inaczej budowałabyś domek dla krasnoludka
Warto wracać do dawno przeczytanych kisążek, po latach czyta sie je zupełnie inaczej, wracają też wspomnienia i ożywa nasz własny świat wyobrażany wtedy, przed wieloma laty.

Do mnie stale teraz powraca ogród, w ktorym wychowywałam sie jako dziecko, gdzie spędziłam pierwsze kilka dobrych lat życia. Mam nawet zachowane zdjęcie z tamtych lat, bardzo zabawne, ale zobaczcie co tam rosło!

____________________
Berberysy i liliowce pod starą gruszą
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies