czekamy, dawać popcorn!

Dziewczyny spokojnie! Na razie to zwykły kawałek przekopanej ziemi Dziś obudziłam się o 4 rano i nie mogłam zasnąć bo myślałam jak zmodyfikować ten mój przedogródek, bo inaczej to wygląda niż na papierze... Miałam dziś zamawiać roślinki, ale się wstrzymałam, bo muszę jeszcze jedną noc przespać z nową koncepcją, która całkowicie obiega od tego co miało być
No ale to już choroba, żeby nie spać po nocach tylko myśleć o rabatkach!!

malkul napisał(a)

czekamy, dawać popcorn!

A paluszki mogą być?
Ala, no nie mów, że będziesz nas w niepewności jeszcze jeden dzień trzymać. Pisz jaką masz nową koncepcję, to chociaż tym zabijesz na chwilę naszą ciekawość

No wstawię dziś fotosa tego co jest, czyli ziemia, chodniczek nowy + super duper sexy studzienka kanalizacyjna hahah Czyli rabatka marzenie
Dobre wieści są takie, że jutro powinnam mieć donicę! Mam nadzieję, że już tym razem nie pękniętą! I wtedy się wszystko okaże

A o nowym pomyśle na rabatkę muszę pogadać z eMem, a potem Wam przedstawię Pomysł na: Rabatkę wg Alicji

Ala, żyjesz po kopaniu?? Fotek brak... skąd my znamy te zmiany koncepcji... bo rabatka wygląda inaczej na papierze a inaczej w realu... hmmm pozdrówka

Żyję, żyję, ale fotosów brak. Wczoraj choroba mnie zmogła i padłam zaraz po pracy Dziś już lepiej, to może coś wrzucę wieczorem

No peszek! Odesłałam pękniętą donicę, przysłali nową i co?
No sami patrzcie:



Już nic tam nie zamawiam! Jakieś zupełnie badziewne te donice muszą być! Znajdę coś droższego może, ale na miejscu, pooglądam, przywiozę sama ostrożnie i może w końcu zakończę temat donicy do przedogródka!

Masakra!!!!! Ale chyba sporo winy jest też w sposobie pakowania, a nie tylko w jakości doniczki. W końcu nie takie rzeczy ludzie wysyłają i dochodzą. Ja zamawiałam jakiś czas temu serwis obiadowy na 24 osoby + plus kawowy, herbaciany i takie tam. Wszystko doszło nietknięte. A tu drugi raz z rzędu problem. Kup u innego sprzedawcy, może będzie miał większą wprawę w wysyłkach.

Kupię już w sklepie normalnie i tyle! Tylko teraz muszę się trochę się z nimi poprzepychać, żeby mi wszystkie koszty zwrócili!

Kurczę Ala, ale pech!! Bardzo mi przykro... szkoda, że firma zupełnie nieodpowiedzialnie podchodzi do klienta... A może da się jakoś posklejać od środka np. klejem i siatkę z włókna szklanego, lekko zaszpachlować i malnąć? Może szkoda się szarpać?