Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Działka, która kiedyś (może) będzie ogrodem

Działka, która kiedyś (może) będzie ogrodem

Gabrysia_ 08:42, 02 paź 2013


Dołączył: 01 sty 2013
Posty: 4788
Ale pomysłowy żywopłot i do tego jadalny
...ja też sadziłam moje borówki co metr, tak mi w zaufanej szkółce pani doradziła....
...ale u mnie 4 krzaczki
____________________
atena35 10:12, 02 paź 2013


Dołączył: 26 paź 2012
Posty: 3401
regli napisał(a)
Co metr kazała mi sadzić Hania Andrus, a sąsiad nawet rzadziej. Tłumaczył to tym, że borówka lubi światło i jak jest posadzona za gęsto, to kiepsko owocuje. A ja się nie znam, więc posłuchałam tych, co uprawiają. W internecie też gdzieś widziałam, że każą sadzić co metr.
Tosiu, u mnie mowa o borówkach amerykańskich, które podobno mogą dorastać nawet do 3 metrów wysokości, więc to chyba nie są małe krzaczki Ale jak wcześniej u mnie napisałaś, że chcesz borówki zamiast bukszpanów, to przeszło mi nawet przez myśl, że chyba o czymś zupełnie innym rozmawiamy


Ja myślałam o takich małych krzaczkach, jak w lesie
a Ty amerykanskie
____________________
Ogród Tosi
AlicyaLK 14:19, 02 paź 2013


Dołączył: 25 mar 2013
Posty: 1167
Witaj Reniu!!! Ale super boróweczki!! Troszkę mam zaległości na ogrodowisku, bo pochłonęły mnie inne projekty domowe ale już wróciłam i patrzę co za cuda tutaj pokazujecie

Pozdrawiam słonecznie
____________________
Pozdrawiam Alicja Kraina Czarów w fazie projektów
regli 22:09, 02 paź 2013


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 760
Gabrysiu, czyli dobrze posadziłam
Tosia, jakby takie leśne borówki co metr posadzić, to żywopłot wyszedłby dość oryginalny, że tak to ujmę
Ala, cieszę się, że jesteś, bo brakowało mi Ciebie Co w domu zdziałałaś? Pochwal się. A wiesz, że u mnie tynk nadal nie zrobiony Masakra z tymi fachowcami. Najpierw mieli zacząć w połowie sierpnia, ale termin im się ciutkę omsknął i przesunął na wrzesień. Potem na przełom września i października. A teraz już na połowę października. Nie wiem czy w ogóle w tym roku zrobią, bo i pogoda chyba zaczyna być mało tynkowa
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3227-dzialka-ktora-kiedys-moze-bedzie-ogrodem
regli 22:10, 02 paź 2013


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 760
Ponieważ wszedł dubelek, to rozchodnik dla odwiedzających

____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3227-dzialka-ktora-kiedys-moze-bedzie-ogrodem
kitek81 22:27, 02 paź 2013


Dołączył: 22 sty 2013
Posty: 8117
byłam i pozdrawiam
____________________
Kasia- Działka wkoło Lubczyka :)
Gardenarium 18:47, 05 paź 2013


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Przeczytałam cały wątek, nie byłam tu bo pewnie wtedy w maju szykowałam się do Anglii, ale widzę, że prace posuwają się do przodu. Podoba mi się, że tak solidnie przygotowałaś teren pod borówki. Na pewno będą rosły a i dodatkowo zdobiły, bo ładnie się przebarwiają na kolorowo.

Napisałam pryw. wiadomość. Przeczytaj proszę.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
regli 19:47, 06 paź 2013


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 760
Danusiu, dziękuję za odwiedziny Prace posuwają się, jednak nie w takim tempie, jakbym sobie tego życzyła niestety. Jednak wiem, że w tej chwili mam działkę oczyszczoną z wszelkich śmieci i zbędnych rzeczy i teren przygotowany do zmian. To też było konieczne, a niestety cholernie ciężkie. Przygotowanie terenu i sadzenie, to czysta przyjemność, a wyszarpywanie gruzu z ziemi, to katorga. Na szczęście to już za mną Od wiosny czeka mnie ta przyjemniejsza część prac ogrodowych.
Na borówki mam wielką nadzieję, gdyż są przez moje dzieci wielbione i może wreszcie kiedyś najedzą się do woli
Niestety jest też pewnien minus posiadania własnych owoców i warzyw. Moje dzieci są przez to rozpuszczone i tak: truskawki kupne są niesmaczne i moje dzieci co najwyżej mogą je jeść jakos przetworzone, np. w koktajlu. Winogron sklepowy ma pestki, jest mało soczysty i mogę w ogóle darować sobie jego kupowanie, bo i tak nie jedzą. Pomidory jadają tylko te z działki od dziadka. Ogórka zjedzą, ale narzekają, że nie taki jak z własnego ogródka. Jabłka kupne trzeba obrać ze skórki, bo inaczej nie chcą. A te z działki jedzą prosto z drzewa, ze skórą i im nie przeszkadza. I mogę tak wymieniać w nieskończoność. Ciekawa jestem czy to tylko moje dzieci tak mają czy inne też. A jeszcze powiem Wam taką ciekawostkę. Mój najstrszy syn, gdy był malutki i kompletnie nie rozumiał co z działki a co ze sklepu, jadł tylko truskawki od dziadków z działki. Kupnych nie tykał, nawet spróbować nie chciał. W głowę zachodziliśmy w jaki sposób rozpoznaje i wciąż jest to dla nas zagadką.
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3227-dzialka-ktora-kiedys-moze-bedzie-ogrodem
Anita1978 07:46, 08 paź 2013


Dołączył: 04 lip 2012
Posty: 5840
Borówkowy żywopłocie wypasiony!!! A ile owoców będzie! U mnie w tym roku z 5 krzaczków było już całkiem sporo, a to drugi sezon dopiero! W pierwszym prawie nie owocowała...jagoda goji też coś nie owocowała nawet w tym, ale dam jej szanse bo wciąż żyje, może idzie w korzenie na razie
Pozdrawiam
A w możliwości przerobowe dzieci wierzę, bo moi chłopcy prezerobią wszystko!
____________________
ogródek Anity
kitek81 12:21, 08 paź 2013


Dołączył: 22 sty 2013
Posty: 8117
w takim razie zaczynasz na ostro od przyszłego roku, bo już ładnie grunt sobie podszykowałaś i wysprzątałaś oczywiście będę zaglądać i kibicować
pozdrawiam
____________________
Kasia- Działka wkoło Lubczyka :)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies