Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Działka, która kiedyś (może) będzie ogrodem

Pokaż wątki Pokaż posty

Działka, która kiedyś (może) będzie ogrodem

Nikita 00:37, 01 cze 2014


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
zaglądam co słychać i widzę, że nowa rabatka się robi...coś czuję, że wyjdzie śliczna....pieskowi zza siatki już chyba się podoba....

A z problemami różanymi do Anitki (Anita1978) leć...na pewno coś doradzi.
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
regli 00:31, 08 cze 2014


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 760
Dzisiaj wszystkiego mi się odechciało. Od jakiegoś czasu widziałam, że jedna róża coś nie teges. Chodziłam, oglądałam i dumałam co z nią. Najpierw wypatrzyłam skoczka, popryskałam (deszcz zmył). Choć objawy żerowania, nie bardzo mi do niego pasowały. Potem wypatrzyłam mszyce. Popryskałam (deszcz zmył). Zaś wygryzione dziury nijak się nie mają do mszyc. No i wreszcie dzisiaj znalazłam przestępcę. Ogrodnica niszczylistka. Szkodnik podobny do chrabąszcza majowego, również składa jaj w ziemi, również jego larwy nazywane są pędrakami i tak samo jak pędraki majowego niszczą korzenie roślin. Dziękuję, chyba mam dosyć ogrodu.
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3227-dzialka-ktora-kiedys-moze-bedzie-ogrodem
AlicyaLK 08:22, 08 cze 2014


Dołączył: 25 mar 2013
Posty: 1167
Renatko, tak mi przykro moze uda sie zwalczyć te pędraki możliwie szybko, żeby nie zniszczyły innych roślin? Ja nie wiem, co z rum robactwem jest u mnie wyskoczyła żurawka jedna. Marniała pociągnęłam i wyszla,ale korzenie miala. Cos wyjadło ja na stylu z ziemia. Nie wiem, co to i czy pojdzie dalej :/ larw nie wykopałam na te twoje pędraki chemia, czy tez tylko nicienie? Trzymaj się !
____________________
Pozdrawiam Alicja Kraina Czarów w fazie projektów
polinka 08:37, 08 cze 2014


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Reniu ciężki ten rok dla wszystkich ogrodników. Cieszyliśmy się z łagodnej zimy to teraz mamy plagi robactwa i grzybów. Niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość i chemię, i walczyć do upadłego Robactwo z nami nie wygra, musimy być twarde
U mnie róże po opryskach na mszyce, dostały piękne liście ale zero pączków, a ze zdobniczką na buku walczę od początku wiosny i niestety jak do tej pory to ja jestem przegrana Ale się nie poddaję, może jeszcze zwyciężę
____________________
Ogrodowy powrót do dzieciństwa
aleksandra_g 13:09, 08 cze 2014


Dołączył: 07 cze 2013
Posty: 1736
odpisałam u siebie, wpadłam jeszcze tu żeby podtrzymać Cię na duchu. Nie wolno się łamać, jakoś sobie poradzimy z tymi gnidami wszystkimi! Im więcej czytam o tych paskudstwach tym bardziej lubie krety i nornice
____________________
Alex. Rzucona na głęboką wodę... zakładam swoją zieloną odskocznię
regli 22:09, 08 cze 2014


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 760
Dzięki kobitki
Alu, na pędraki to raczej chemia, ale jesienią. W zeszłym roku nie stosowałam, bo najchętniej w ogóle bym nie stosowała chemii, ale chyba się nie da. Jakiś czas temu natrafiłam na jakąś publikację leśników, którzy sprawdzali doświadczalnie skuteczność różnych środków. Nicienie dobre, ale w warunkach laboratoryjnych. W realu trudno utrzymać odpowiednie dla nich warunki i szybko giną. Najskuteczniejsze okazało się spacerowanie w butach aeracyjnych Póki co podlewam świeżo posadzone roślinki gnojówką z wrotyczu, rozglądam się za butkami, a na jesień pójdzie Dursban. Tyle że to taka walka z wiatrakami. Jesienią zatłukę co się da, z pożytecznym robactwem włącznie, a wiosną z lasu przyleci stado chrabąszczy i mamy powtórkę z rozrywki.
Polinko, o Twoich zmaganiach ze zdobniczką czytam na bieżąco i podziwiam za upór. Mszyce to nam raczej nie straszne, bo chemia skutecznie je tłucze. Zresztą z mszycą to i naturalnymi środkami można próbować walczyć, ale z innym robactwem jest niestety problem.
Olu, ja też krety wielbię, ale niestety psy sąsiadów już nie
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3227-dzialka-ktora-kiedys-moze-bedzie-ogrodem
madzielena 09:47, 09 cze 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 656
Renatko, przykra sprawa z różą ale przecież musimy być przygotowani na takie zdarzenia.

Sama dobrze wiesz, że nie wszystko od nas zależy. U mnie na przykład zmarniały wszystkie brokuły w jednej skrzynce. Znalazłam w końcu winowajcę - pędrak, który jakimś cudem uchował się mimo kilkukrotnego przekopania ziemi.
No i co mogę na to poradzić? Zjadł, trudno

Mam kilka róż, którym bacznie się przyglądam bo są jakieś takie mizerne. Niby kwitną ale niezbyt obficie, jakoś chorują. Pożegnam się z nimi bez żalu mimo niespotykanego fioletowego (niebieskiego) koloru.

Pozdrawiam!
____________________
Magda - Działeczka koło Muzeum
kitek81 22:12, 09 cze 2014


Dołączył: 22 sty 2013
Posty: 8117
ciężkie jest życie ogrodnika! tyle wysiłku i nerwów czasami nas to wszystko kosztuje, dobrze jak jeszcze nasza praca wynagrodzona jest pięknymi, zdrowymi roślinkami! gorzej, jak jakieś paskudztwo niszczy co popadnie :/
popryskaj jeszcze róże, może tym razem się uda i ją uratujesz?
mi em chciał rh wywalić, bo mizerny był! ale dostał troszkę nawozu, oprysku i urósł, zagęścił się, tylko jedynie w tym roku nie zakwitł, ale w wyglądzie jest wielka różnica więc może i z różą będzie ok, czego Ci życzę
pozdrawiam
____________________
Kasia- Działka wkoło Lubczyka :)
regli 23:21, 09 cze 2014


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 760
Syn średniak zakupił sobie aparat i foci wszystko co się da Narzeka, że za mało kwiatków w ogrodzie. Ja tam chętnie coś posadzę, tyle że zaś mi je coś zeżre Póki co jego poczynania fotograficzne:







____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3227-dzialka-ktora-kiedys-moze-bedzie-ogrodem
regli 23:26, 09 cze 2014


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 760
cd.






____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3227-dzialka-ktora-kiedys-moze-bedzie-ogrodem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies