Witak Kasiu !

Jestem pod ogromnym wrazeniem. Gdzie Ty mieszkasz kobieto w lesie wiem cudowna okolica ale jsk widac ujazmic ja łatwo nie jest . Masz tyle miejsca i jeszcze w jaki sposob to wszystko obsadzic by współgrało z natura . Cudne zakatki , widze, ze zagladajacdo Ciebie inne lesne dziewczyny . Ja mam problem z moim minimalnym placem a ty cuda pokazujesz.

Nad mechem tez bym sie zachwycała gdybym go miała zaraz by w donicach wyladował z hiacyntami urokliwe masz zakatki.

Moje swierki sciete, nie wszystkie tylko trzy ale nic nie mogło zmienic mojej decyzji .......choroba bardzo je wyniszczyła . Mam teraz wiecej słonca i połaczenie internetowe ze swiatem., ale tez mam o wiele wiekszy wicher na tarasie . Przetrwam i zasadze kolejne



Lawenda bedzie ogród sie dopiro tworzy pozdrawiam Cie serdecznie bede zagladac

Jak chcesz Agatku różę pnącą jak najbardziej odporną na mrozy, to New Dawn może być albo Dortmund, ale one nie są "aż tak" mrozoodporne, jak ja bym chciała. Możesz też kupić jakąś parkową super odporną i próbować ją prowadzić jako pnącą, np. taką Gefylt (odporna na mrozy do -39st.C).

U mnie tak samo z tym śniegiem, w Wawie zero, a na działce trzeba było z szuflą ganiać W jakich okolicach masz swoją działeczkę? Gdzieś koło Ełku..?

Cześć Jolu, dzięki za odwiedziny Z lasem trochę ciężko, zwłaszcza jak się nie chce za bardzo w środowisko ingerować - można by było nawieźć pare ciężarówek dobrej ziemi, ale nie wiem, jak by to sosny zniosły, no i źle bym się z tym czuła Jakoś polubiłam już ten kwaśny piaseczek i roślinki, które sobie w nim same co jakiś czas wyrastają.

Twoich świerków szkoda, ale jak szpeciły, chorowały i nic za bardzo nie dało się z nimi zrobić, to trudno się mówi. Dobrze, że choć część ocalała. Jak teraz mają luźniej, więcej słońca, to może też ładniej będą rosły. Fajnie, jakbyś sobie polankę lawendową zrobiła... Jak tutaj

Mam róże, pól dziką, pól pnącą bo rośnie wysoko.
Mam zamiar się jej pozbyć bo mi przeszkadza miedzy drzewkami owocowymi
Rośnie jak chwast j niewiele potrzebuje.
Jasno różowe kwiatki i czerwone podluzne owoce
Może chcesz ?
Jak nie to wywalam.

Kasya, jak Agatek nie będzie chciała róży, to nie wywalaj jeszcze - może choć w dziale "Oddam" daj znać, ktoś przygarnie... Szkoda krzaka

Oooo to dla mnie ta róża
to ja jestem jak najbardziej chętna
a masz gdzieś jej zdjęcie? czy jej owocki można przetwarzać?

Jeżeli jeszcze szukasz mało wymagających roślin zadarniających to przyjrzyj się roślinie o nazwie posłonek Wymaga słonecznych stanowisk ale u mnie rośnie przez część dnia w półcieniu. To krzewinka mająca kwiaty w różnych kolorach (niebieskiego i fioletowego nie ma) również pełne.

Agatek szczęśliwa, a róża też pewnie będzie zadowolona - kolejne szczęśliwie zakończenie Obie z Kasyą z Warszawy jesteście, więc i z transportem pewnie nie będzie kłopotu Też bym zdjęcie róży chętnie zobaczyła

Ziele, szukam szukam jak najbardziej Lecę czytać o posłonku, dzięki!

W Poznaniu ponoć śnieg sypie... Może niedługo dojdzie do Warszawy i jeszcze uda mi się na narty biegówki pójść

kachat napisał(a)

W Poznaniu ponoć śnieg sypie... Może niedługo dojdzie do Warszawy i jeszcze uda mi się na narty biegówki pójść

Ja u siebie marudzę, że pogoda beznadziejna ale widzę, że niektórych optymizm nie opuszcza