Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna

Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna

Agatek 12:40, 31 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 3471
Ach dziękuję
hihi czyli to gęsiówka
a te postrzępione listki mnie zmyliły
a już skłonna byłam wyrwać ją
____________________
Agata - Mazury moja miłość - początki wymarzonego ogrodu
kachat 12:50, 31 mar 2015


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2246
Nie wyrywaj, ładnie ci zakwitnie niedługo Moja też ma postrzepione listki, tylko może nie widać za dobrze na zdjęciu. Jak już przekwitnie, to zetnij ją na chama całkiem, niczego nie żałuj. Możesz zostawić jakiś jeden kwiatostan, to będziesz miała nasiona do siania albo do oddania. Ja nie zbierałam nasion, bo więcej gęsiówek nie potrzebuję, więc wszystko ciachnęłam po równo
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
pasjonatkaam... 12:57, 31 mar 2015


Dołączył: 04 cze 2014
Posty: 1184
Ja już wiem jaki mam - rozchodnik kaukaski Album
____________________
ewulkowy ogród pod lasem-początki
kachat 13:17, 31 mar 2015


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2246
Ewulka, a czy on wygląda podobnie do mojego..? Bo w sumie to nie jestem na 100% pewna, co mam
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
Mala_Mi 14:33, 31 mar 2015


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
kachat napisał(a)
Ewulka, szczerze mówiąc to pojęcia nie mam, czy ciachać... A jest tam co ciachać..? Kwiatki uschnięte, czy cuś..? Ja też mam kaukaskiego (tak mi się wydaje przynajmniej..), ale mi jeszcze nie zakwitł ani razu, więc nic z nim kompletnie nie robię. To chyba ten..?

A po lewej to skalnica? Przyjechało coś takiego mikroskopijnego z jednym listkiem schowane w rozchodniku od Ani Małej Mi i się tak rozrosło



Nie mam pojęcia co to .. musiałabym przebiec się po ogrodzie. Coś mi to przypomina.. ale w tej chwili czarna dziura
Ten po prawej to rozchodnik kaukazki. Jak mina przymrozki, a chcesz mieć go więcej to go dziel.. wyciągaj gałązki ze środka i rozsadzaj.
I nie martw się, że nie kwitnie, bo i tak go lubię dla liści a nie dla kwiatów. Któe po przekwitnięciu szpecą go. Zakwitnie Ci w tym roku.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Agatek 14:40, 31 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 3471
Czytam u Ewy, że masz róże jakie polecasz i masz na swoim trudnym terenie?
____________________
Agata - Mazury moja miłość - początki wymarzonego ogrodu
Agatek 14:49, 31 mar 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 3471
a mi to taki nie wiem jak to nazwać, ale jakby mech przypomina
____________________
Agata - Mazury moja miłość - początki wymarzonego ogrodu
kachat 16:05, 31 mar 2015


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2246
Ania, dzięki! Czyli jednak rozchodnik kaukaski, dobrze obstawiałam. Mnie się on bardzo podoba taki zielony, kwitnąć wcale nie musi, ale jakby jednak choć raz zechciał to bym nie protestowała U ciebie cudnie wygląda

A to drugie takie małe to przyjechało w rozchodniku więc pewnie u ciebie gdzieś obok rośnie. Listki ma jak skalnica, ale porównywałam tylko ze zdjęciami z internetu, więc pewności nie mam, że to to. Może kiedyś zakwitnie to się dowiemy kto zacz
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
kachat 16:27, 31 mar 2015


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2246
Agatku, mam u siebie róże The Fairy, Lovely Fairy i Bonicę, rosną w półcieniu (bezpośredniego słońca nie mają praktycznie wcale) i mają sie świetnie, pięknie kwitną. Nie zmarzły mi też w ogóle. Ziemię im jednak zrobiłam całą od nowa, bo w samym moim piachu to raczej długo by nie pożyły.

Mam jeszcze różę żółtą Bicolor - takie moje chciejstwo, nie miałam na nią pomysłu ale jak ją zobaczyłam to koniec, musiałam kupić. Ona rośnie w półcieniu w glebie niemal nie zmienianej, dosłownie ciutkę torfu i garstkę gliny dosypałam, i chyba też się jak dotąd dobrze czuje, bo widziałam w weekend że już masę listeczków wypuszcza Ale ona ponoć lubi takie warunki i jest mega odporna.

Pod róże wielkokwiatowe, pachnące, których sens istnienia u mnie na działce jest żaden, bo warunków dla nich tu po prostu nie ma (za mało słońca!), też dałam odpowiedniej ziemi. I pewnie rosłyby pięknie, gdyby nie ten cień - wyciagają się w górę strasznie, jakieś cholerstwo co roku je zżera, czarna plamistość czy coś takiego. Jak nie grzyb, to robale, ale od kiedy cierpliwie wszystkie łapałam i wynosiłam kilkaset metrów dalej, to już tylko grzyb został. I mszyce. Niestety pryskać różnymi specyfikami muszę, bo inaczej by jeden liść czy kwiat się nie ostał. Aha, przemarzają zimą oczywiście co roku do gołej ziemi (w tym roku wyjątkowo nie, ale taka zima to nie zima..), ale potem odbijają (o ile były zakopczykowane). W sumie z perwotnych kilkunastu róż wielkokwiatowych posadzonych z 12 lat temu to do dziś się ostały 4 - przetrwały bez okrywania i bez kopczykowania najcięższe zimy, w tym tę z 2012 roku gdy było -30stopni. Terminatorki Chciałabym je rozmnożyć w tym roku, ale jeszcze muszę o podkładkach poczytać itp. itd....

Mam jeszcze jedną różę rugosę, ją wsadziłam po prostu w mój piach i nic z nią nie robiłam. Rośnie ładnie, zieloniutka, gęsta. Ale oczywiście nie może być za pięknie - ani razu przez 3 lata mi nie zakwitła... :/ Może za mało słońca ma..?

Na moje warunki - glebowe, świetlne, temperaturowe - idealne byłyby róże kanadyjskie. Chciałam nawet je kupić, ale taki popyt był, że nie zdążyłam - wszystkie wykupili... Tylko one wielgachne rosną, teraz nie jestem pewna, czy mam dla nich miejsce
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
kachat 16:46, 31 mar 2015


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2246
Ktoś wspominał o mchu? Wyrósł mi taki przy kamieniu i powalił kolorem:

____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies