Agata, ja do Konstancina nie mogę jeździć, bo za każdym razem mnie zatyka z zazdrości i zatrzymuję się na wieczność całą przy każdej kolejnej posesji... Zahipnotyzuje mnie, i tak sterczę nieruchomo, i sterczę, czasem się martwię czy zaraz ktoś policji nie wezwie, że tak tam stoję i stoję i się gapię...
Ogrody baśniowe, często takie jakby dzikie, opuszczone... I te pałacyki i dworki, często już niezamieszkane i popadające w ruinę

Doła można dostać od tych wszystkich zaniedbanych cudowności.
Ale co do mojej działki, to u mnie sosny są młode jeszcze, maja ok. 8-14 lat, i ciemniej pod nimi o wiele niż pod tymi starymi. Ale jak cisy widziałaś, to już się nie będę wahać i posadzę kilka na próbę

Dzięki!