To chyba będę musiała spróbować z tymi grzybkami

Do tej pory resztki po grzybach szły na kompost. Raz przytargałam z lasu wykopaną malutką grzybnię kurek (ze środka drogi, gdzie wszyscy je rozdeptywali - ślepoty szukali grzybów po bokach drogi a nie widzieli, że po nich lezą...

) i wkopałam na działce, ale nic nie wyrosło

Może akurat dla kurek moje warunki nie były odpowiednie... Trza spróbować z prawdziwkami i koźlakami
A co do
szkółki, to poleciła mi ją Ania Kraania z forum, i jak już raz pojechałam, tak wracałam chyba z 10 razy. Nigdy nie miałam problemu z kupnem nawet zaledwie kilku sztuk roślin, zawsze bardzo miło obsługa albo właścicielka pomagali znaleźć poszukiwane roślinki, doradzali... Ale faktem jest, że powinno się tam przyjechać z już gotową listą roślin, dlatego za każdym razem miałam już dość dobrze sprecyzowane, co konkretnie chcę kupić. A roślinki naprawdę bardzo ładne, w różnych wielkościach i cenach, np. duża ładna sadzonka zawilca była za 7zł, za tawułki płaciłam po ok. 8-9zł.

Ale mi reklama wyszła

Agatku, namiary dawałam na poprzedniej stronie
Kasya, ja mieszkan na Ursynowie, więc mam tam w miarę blisko

A działka na Podlasiu