Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mazurkowo

Pokaż wątki Pokaż posty

Mazurkowo

Mathildis 15:58, 30 lip 2014


Dołączył: 23 maj 2013
Posty: 4315
Synka gratuluję... a co niech mąż chodzi dumny jak paw - byle za szybko mu się nie znudziło
Heh, pisałam u siebie że lubię pracę w ogrodzie ale chciałabym by piękniał szybciej i widzę że to także Twoje marzenie, ale cóż niektórych rzeczy nie przeskoczymy jest maluszek a ogród... nie zając nie ucieknie
____________________
Anka Leśne Wzgórze; "Everything we hear is an opinion, not a fact. Everything we see is a perspective, not the truth." Marcus Aurelius
Elik 08:07, 31 lip 2014


Dołączył: 11 sie 2012
Posty: 415
Aniu, dziękuję. Też bym chciała by u mnie się szybciej działo, bo jak widzę to moje pobojowisko to ręce opadają.... wszystko opada! A mnie wprost nosi, ale cóż. Tak jak piszesz niektórych rzeczy nie przeskoczymy. U nas w tej chwili problemem jest czas (wiadomo dlaczego ) i niestety fundusze Musimy poczekać.
____________________
Pozdrawiam, Ela Mazurkowo
Elik 08:12, 31 lip 2014


Dołączył: 11 sie 2012
Posty: 415
Ale znalazł się kabelek;
więc powojnik wygląda tak:




Po wczorajszym oprysku przyszła ulewa, ale myślę, że co korzenie wypiły leczniczej mikstury - w końcu też podlewałam, to wypiły i może poskutkuje.
A może ja coś jeszcze źle robię? Bardziej okryłam korzenie korą, bardziej będę pilnować wilgotności. Zobaczymy, jak nie poskutkuje to będę dalej szukać gdzie tkwi problem.
____________________
Pozdrawiam, Ela Mazurkowo
malgorzata_s... 12:06, 01 sie 2014


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33765
Eluś a jaką masz ziemię? Powojniki nie lubią gliny i jak woda w nich stoi. Moje prawie wszystkie uwiąd mają i będę ju przesadzać. Wyczytałam że trzeba spory dół wykopać i nasypać kamyków aby drenaż zrobić i dopiero potem żyzna gleba i sadzimy. Podobno w nóżkach lubią coś niskiego Ja tak na jesień zadziałam i podleję topsinem i zobaczymyA kiedy pokażesz nam synusia choć na chwilkę?
____________________
ogrod-cioci-cz-3/ Gocha - Ogród cioci czyli ciociogród cz. 2 / Ogród Cioci cz. 1/ Wizytowka ogrod-cioci-Gosi/
makkasia 14:28, 01 sie 2014


Dołączył: 22 sie 2013
Posty: 7877
Nie przejmuj sie uwiądem każdy ogrodnik nawet baaaardzo doświadczony musiał je przeżyć ...powojniki najczęściej odbijają
ściskam
____________________
Makowo na Kociewiu + wizytówka-Makowo na Kociewiu
Elik 15:35, 01 sie 2014


Dołączył: 11 sie 2012
Posty: 415
Gosiu, mam generalnie piach. W miejscu gdzie rosną powojniki kopałam dołki specjalnie pod nie i sypałam żyznej ziemi – fakt, że „mojej zakupionej” + torf odkwaszony i ta „moja” to taka ciężka raczej była, chyba kwaśnawa (skrzypy mi się pojawiają). Może faktycznie ziemia nie służy. Będę obserwować i kombinować. Ale podlewanie topsinem chyba troszkę pomogło, bo… pojawiły się kolejne pąki kwiatowe! Ale ciiiiii….. nie chcę zapeszać.

Kasiu, dzięki za słowa pocieszenia. Ostatnio mam małego ogrodniczego dołka, bo wszędzie gdzie spojrzę się COŚ dzieje. Na drzewach owocowych miałam inwazję mszyc i mrówek (nie wytrzymałam i zrobiłam oprysk ). Masakra jakaś. Teraz coś mi się dzieje z brzoskwinią (muszę poczytać co, bo jeszcze nie wiem co to). Na liściach truskawek mam jakieś takie dziwne KROPKI. Jedna pelargonia mi zdechła. A wczoraj M. spojrzał na trawnik i mówi: nie wydaje Ci się, że mamy jakieś pomarańczowe placki w trawniku? Znowu coś z trawą. Ciężkie jest życie ogrodnika
____________________
Pozdrawiam, Ela Mazurkowo
zbigniew_gazda 08:47, 04 sie 2014


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11180
Elu powojnikom korzenie idą głęboko. Koniecznie posadź im w nogi kołderkę aby osłaniały korzenie. Zabiłem powojnika u siebie bo głęboko były resztki żużla po budowie. Jak korzenie doszły do niego tak kaput był z powojnikiem.

ps. to chimeryczna roślina i widzę że najlepiej sprawdza się stara odmiana fioletowa. Kwitnie bez problemu co roku.
____________________
Zbyszek - *** Nasz przydomowy ogródek *** Wizytówka ***
Elik 09:02, 04 sie 2014


Dołączył: 11 sie 2012
Posty: 415
Zbyszku, no to mnie zmartwiłeś z tymi głębokimi korzeniami. Ja mam w tym miejscu głębiej piach- nie wiem czy to im posłuży.
Posadzić coś w nogi muszę - już o tym myślałam - muszę wykombinować tylko co. Na razie przykryte korą. Ale chyba coś pomogło, bo pojawiły się kolejne pąki kwiatowe.
W ogóle to miejsce zaczyna mnie irytować. Mam ochotę wziąć zakupić dobrej ziemi (wywrotkę), powyciągać rośliny (wsadzane w zeszłym roku), wybrać w całości cały ten piach i zacząć jeszcze raz...
____________________
Pozdrawiam, Ela Mazurkowo
Elik 09:45, 04 sie 2014


Dołączył: 11 sie 2012
Posty: 415
W Mazurkowie kwitną floksy. Zdobyczne. Od teściowej.

I takie chabozie... ktoś wie co to jest? To coś jest wysokie na 2 metry! Oczywiście też dostałam i nie wiedziałam co. Ot, parę korzonków. Wetknęłam w ziemię w miejsce tymczasowe.... i wyrosło. Szok. Teraz po burzy się trochę pokładło. Przyciąga pszczoły i motyle. Fajnie. Ale mus przesadzić. Pewno w okolice warzywniaka.


Ok, Dzieć spi a ja uciekam lepić pierogi
____________________
Pozdrawiam, Ela Mazurkowo
wietrzyk 11:28, 04 sie 2014


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
Elik napisał(a)




Ok, Dzieć spi a ja uciekam lepić pierogi


Żółte, nie wiem co, ale ładne

Szalona Kobieto
Gratuluję serdecznie Dzidzia mała w domu, a Ty jeszcze masz czas do ogrodu, że już o lepieniu pierogów nie wspominając
Choć porównując, ogród jednak łatwiejszy jest w obsłudze niż dzieci

Skoro na razie nie planujecie większych nasadzeń to gorąco namawiam do wysiewania zielonych nawozów. Pieniędzy kosztuje niewiele, ale za to duuużo pracy. Dla Młodej Matki to raczej nie jest zajęcie, męska pomoc konieczna Efekty za to są niesamowite. Tym bardziej, że jak piszesz masz piaski. Im więcej wciśniesz w nie materii organicznej, tym lepiej
____________________
Joanna ogród w Puszczykowie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies