Te pomysły to człowieka zabić mogą. Wczoraj Aga mi projekt rozrysowała, ja sama siedziałam tygodnie nad rysunkami, a dziś już chcę warzywnik, albo przynajmniej trochę miejsca z przeznaczeniem na warzywka, a M. się sadu dopomina. Będę więc musiała uwzględnić mały sad taki może na 5-7 drzewek i jakieś dwa zagonki na marchewke i ogóreczki i coś tam. Bez szaleństw. Z przodu domu tego nie zrobię, od strony północnej tez nie, więc znowu zostaję to samo miejsce, co już włąściwie jest rozplanowane i przez kilkanaście godzin miałam święty spokój i radość z projektu. Teraz coś muszę przekombinować. A u Ciebie są warzywka? bo nie pamiętam.
Zadołowałam dzisiaj wszystkie swoje doniczki. Część znalazło miejsce w zacisznym kątku za kompostownikiem - truskawki i berberysy
.
Między tujami rośnie grujecznik, ale ten normalnie w ziemi. Na wiosnę - eksmisja gdzieś w lepsze miejsce. Nie wiem tylko czy dobrze, że obsypałam liśćmi? Pierwszy raz w życiu drzewa na zimę ubierałam : )