Słowo daję Ulka ,że mnie rewolucja wcale w głowie nie była.. ... Wszytsko se umyśliłam i wrzuciłam i nawet się podobało .. Ale lawina się zaczęła od żywotniki danica a potem juz poleeeciało
Ewa jesteś niesamowita A masz może na pozbyciu sztylpy na nastolatka? Moje młode się konno uczy jeździć - nie wydam kasy nie wiadomo ile - szukam używanych rzeczy. Ale kask kupiłam bo to podstawa.
Eluś sorki za prywatę - tak zerknęłam i Ewka mnie powaliła na kolana swoim wpisem Rewolucyję oglądać będę - u mnie na razie zamarła... ale... kompletuję roślinki
Noo ja mam nadzieję ,że coraz ciekawiej ... To wrażenie z sąsiadem to pewnie dlatego ,że mój wiciokrzew czuje się u niego jak u siebie i włazi tam bez pardonu .. Ale sąsiad ma ilość roślin odwrotnie proporcjonalną w stosunku do swej sąsiadki - upychaczki
Opowiem Ci pewną historię .. Jakieś 12 lat rozpoczęliśmy w robocie historię z wymianą uczniów z Holandią.. Była to bardzo fajna sprawa , dzieci trochę horyzonty rozszerzyły a i Holendrom oczęta się ciut otwarły..wszyscy zarówno uczniowie jak i nauczyciele w obu przypadkach spali w domach ... Moja koleżanka spała zawsze u tej samej holenderskiej rodziny..i zawsze było się jej głupio zapytać po co do diaska leży ta ściągaczka do wody we wnętrzu kabiny prysznicowej tuż przy żelu do kąpieli... Ale kiedyś jak wypiła jakieś piwo i naszła ją śmiałość to zapytała.. A oni odparli ,że każdy domownik po kąpieli ściąga wodę z kafli i szyb, ale jej nie chcieli mówić bo było im głupio
I tak to jest ,że warto mimo oporów włączyć cała rodzinkę do porządków