późną porą usiłowałam zgnębić temat hakonek, zrobić nawet na podstawie Waszych informacji jakieś fajne podsumowanie, które ogółowi posłuży, szczególnie w temacie tego w czym najlepiej rosną, ale po tych wszystkich wpisach wychodzi na to, że one mają wszystko w tyłku i rosną jak im się podoba albo nie rosną

jeden jedyny wniosek, który mi wyszedł ze sryliarda informacji - u Izy rosną jak szatany, a moja tabelka - do śmieci
P.S. muszę jedną przesadzić - w zeszłym roku jak widziałam te kilka listków wystających z ziemi, to oczywiście nie uwierzyłam, że to może przyrosnąć

a przyrosło i widzę, że za gęsto są

nie zabiję jej teraz? może do jesieni poczekać?