Piszecie o opuchlakach. Na moich liściastych - obojętne czy są to warzywa, czy ozdobne - pojawiły się małe, zielone gąsienice, czyli kolejne pokolenie piędzika przedzimka, dlatego pryskam roztworem wrotyczowo - piołunowym. Spadają niczym ulęgałki, ale wyżery na liściach pozostaną.
Liście z Twojej fotki przypominają te wyżery dlatego na Twoim miejscu zwróciłbym uwagę i na spóźnione wylęgi innego robactwa.
Haha, ja to samo! Myślę sobie, a po co Ania tam rzodkiewki położyła dopiero zaczailam, że perspektywa trochę inna
Mazan, u mnie też gąsieniczki zielone teraz się pojawiły na różach, a właśnie wyżerają blaszki liściowe ale niemal tylko w środku, a nie jak opuchlaki po obwodzie (jak na zdjęciach Ani). U Ciebie jedzą te gąsienice także brzegi?
Twoje róże mógł zaatakować któryś z typowych szkodników róży. Dziurki w liściach robi nimułka, śluzownica i kilka innych, przygodnych. Piędzik wygryza różnie, ale zaczyna zwykle od brzegu liścia. "Moje" piędziki prawdopodobnie żerowały na dębach rosnących w pobliżu i np jarmuż im wyjątkowo smakuje, a także brukselka. Niestety, na taką "współpracę" nie mogę się zgodzić, więc walczę.
Gosiu u mnie roślinki nie mają łatwego życia. Zwykle jest problem z nadmiarem wilgoci, choć tegoroczna susza dała i się u mnie bardzo we znaki.
Mazanie taki gąsieniczki miałam napewno ok 2 tygodnie temu w warzywniku (obok rabaty z różami). Po twoim wpisie poszłam obejrzeć jeszcze raz - wokół wgryzów są niewielkie zmiany nekrotyczne więc ślady żerowania nie są świeże. Będę obserwować, zdecydowanie bardziej wolałabym zielone gąsieniczki niż opuchlaki.
Bardzo Ci dziękuję za opinię i pozdrawiam.
U mnie dzisiaj koło żurawiny bażanty spacerowały i też się zastanawiałam czy lubią.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Moniu dynia to Hokkaido. W tym roku siałam pierwszy raz dzięki nasionkom od Alicji, ale napewno zagości u mnie na stałe. Jest przepyszna.
Azalie nieduże, ale cieszą. No i mają fajny naturalny pokrój nie podpędzany nawozami. Z rzodkiewek też bym się cieszyła.
Kasiu bo na tej fotce to jakieś blade te owocki wyszły. W realu fajne czerwoniutkie są.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Aniu dopiero wracam po chwilowej przerwie i dopiero do siebie zajrzałam. I ode mnie do Ciebie. Mnie to wygląda na zielone gąsieniczki. Już powoli za zimno dla nich... Ale dziś przy sprzątaniu ogrodu sporo różnych gąsienic znalazłam.