No właśnie z tymi widokami mam lekki problem. Patrząc z domu obsadzone mam tak, że jak drzewa urosną to zasłonią. Ale z okolic stawu widoki są. Wprawdzie od wału do końca działki jest jeszcze 10-12m ale idzie tam wodociąg, więc mam ograniczenia co do drzew. A bardzo chciałam tam liściaki- taka płonąca ściana jesienią. Pewnie stanie na serbach, żeby przysłonić.
A jesień idzie...
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Red Leonardo skutecznie jesieni się opiera. Kwitnie jak szalony cały sezon.
Klon pospolity Columnare jeszcze zielony, ale skrzydlaki rzucają się w oczy.
Irga Zabella -muszę dokupić
Miłorząb w jesiennych szatach, Graziella za nim jeszcze nie.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Gosiu to była/jest moja pierwsza irga. Bardzo ją lubię za bezproblemowość, jesienne kolory i owoce. Na pierwszej fotce to aronia śliwolistna (chyba).
co do ściany liściaków- za wałem jest pas ok 10-12m gdzie przebiega wodociąg i musi być dojazd dla elektrowni. Dodatkowo ten pas był zazwyczaj prze wilgoć niedostępny na spacery więc postanowiłam nasadzić zwykłych drzew liściastych odpornych na takie warunki. Żadne rarytasy- coś w stylu zwykłych klonów polnych czy coś w tym stylu. Daglezje i świerki nie dały tam rady. Ostatnie dwa lata są zdecydowanie bardziej suche, ale...
Aniu jestem nimi zachwycona, zwłaszcza w jesiennym wydaniu- świecą z daleka. Trochę się bałam, bo bardzo mocno je podzieliłam, ale wszystkie sadzonki żyją. Jak ogarnę im tło to dopiero będą gwiazdorzyć.
Asiu to coś było kupione jako aronia śliwolistna. Tyle, że coś mi nie pasuje, bo owoce ma początkiem lata.. U ciebie na fotkach, tak jak piszą dziewczyny, piękny perukowiec.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Aniu, czyli mówisz, żeby wykopać te sadzonki co chcę zostawić, zadołować, a resztę wyczyścić ile się da. Te wykopane krótko przyciąć, zamoczyć korzenie w śr.p. grzybowym (np. Topsin? czy coś innego?) i potem do świeżego dołka? Dobrze zrozumiałam?
Jakie odmiany malin będziesz sadzić? Moje są chyba dość późne, bo dopiero niedawno był wysyp, a jeszcze sporo zielonych na krzewach, może masz jakąś odmianę nieco wcześniejszą (jednoroczną)?
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
Niestety trudno Gosiu i w tym problem.
2 m to zdecydowanie za mało. Takie min to 4-5m. Tego zdjęcia nie oddają, ale mieszkam na górce w stosunku do sąsiadów.
Tych wykopanych nie musisz ciąć- przytniesz na wiosnę. Zmniejszysz tym samym ryzyko wejścia grzyba w ranę. Topsin M 500 SC może być. Namocz korzenie a jak masz w czym to na kilka minut przed sadzeniem możesz całe krzaczki wrzucić do roztworu, albo opryskać (zwłaszcza jak będą jeszcze trzymać liście). I najważniejsze to co pisałam wcześniej- po każdym cięciu usuwamy pozostałości. I nie robimy w bliskim sąsiedztwie ostrymi narzędziami, żeby nie uszkadzać korzeni. Pielimy ręcznie
Moniu ja będę sadzić Veten (kwitnie na dwuletnich) bo tam gdzie rośnie ma za sucho i będę likwidować. Z tzw. jesiennych (owocujących na jednorocznych) mam jedne, ale nie wiem co to za odmiana, bo kilka lat temu dostałam sadzonki bez nazwy. Zaczynają owocować w lipcu i ciągną aż do mrozów. W tym roku przez suszę też później weszły w pełny rozruch. Chcesz sadzonki na próbę?
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams