Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Kiedyś będzie tu ogród

Pokaż wątki Pokaż posty

Kiedyś będzie tu ogród

Gosiek33 18:12, 24 paź 2019


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14119
Przypomniało mi się. Przed laty dziewczyna zakłądała ogród, piękny ogród, bardzo przemyślamy. Jedna ściana to wykarczowane drzewka owocowe ułożone jak ostrokoły nie do przebrnięcia. Niedawno pokazywała zdjęcia jak dziki zryły jej pół ogrodu
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
anka_ 18:35, 24 paź 2019


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Gosiu z pastuchem jest jeden problem- nic nie może do niego dotykać. A u nas został kawałek nieogrodzony, bo tu straszne krzaczory sąsiada. I grząski teren. Wydawało mi się, że nie do przejścia.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Mirka 19:05, 24 paź 2019


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 12324
anka_ napisał(a)
Mirko to jest JP2 którego dostałam od Ani. Na bordo przebarwiającego mam jednego, ale też nn. A mówiąc dokładniej to siewka którą dostałam.

Blütenwunder- idzie bardziej w czerwień niż JP2. Bardzo go lubię za całokształt. wczesne i piękne kwitnienie, jesienne barwy. Jesienne szty dopiero zaczyna przybierać.
Co to ten JP2?
____________________
Mazowsze Mirkowy ogród )
Andrzej_ 09:22, 25 paź 2019


Dołączył: 06 paź 2016
Posty: 1267
Gosiek33 napisał(a)
Ostatnio jeżdżę koło pola oziminy (żyto?) cały teren pastuchem ogrodzony i ani jednego zwierzaka jak okiem sięgnąć.

Pamiętam odcinek Mai gdzie pani z ogrodem przy wąwozie (?) pastuch w końcu założyła - nie na całości tylko na fragmencie którym dziki i inne dobro właziło. Parę razy po nosie dostały i dały sobie spokój. Może to dla Ciebie pomoc?

Miałem pastucha kilka lat - dwie linie na różnych wysokościach + siatka leśna. Dziki pogiglane prądem przechodziły jak chciały. Sarny podobnie - kopnięte prądem i spłoszone wbijały się w siatkę albo przeskakiwały. Sprawę ostatecznie załatwiło porządne ogrodzenie z podmurówką.
____________________
Robię ogród. Zaprawdę powiadam wam: uprawiajcie poletka wasze. I zwalczajcie ekoszajbę.
Mary 10:47, 25 paź 2019


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
anka_ napisał(a)
Bardzo proszę.


Ale on ma solidny pień.
Teraz to już pewnie zaczął się przebarwiać.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 10:50, 25 paź 2019


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
anka_ napisał(a)
Woda w ogrodzie to skarb... choć czasem i kłopoty. Od kilku dni codziennie rano mam takie widoki
Szykowanie jedzenia


No trochę przegięły.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
anka_ 23:54, 26 paź 2019


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Mirka napisał(a)
Co to ten JP2?
Mirko tak się nazywa miskant o który pytałaś- ten od Ani/Kwartet.


Andrzej_ napisał(a)
Miałem pastucha kilka lat - dwie linie na różnych wysokościach + siatka leśna. Dziki pogiglane prądem przechodziły jak chciały. Sarny podobnie - kopnięte prądem i spłoszone wbijały się w siatkę albo przeskakiwały. Sprawę ostatecznie załatwiło porządne ogrodzenie z podmurówką.
Andrzeju od strony drogi mamy (prawie) ogrodzenie na podmurówce, wys. 1.80m. Sprawdza się. Problemem jest teren od strony sąsiada bo jego szpaler wierzb wchodzi na nasz teren. Jakbym chciała się teraz ogrodzić to musiałabym odsunąć się min. 1,5m. Jak zrobię na podmurówce to ten teren będzie nie do odzyskania. A biorąc pod uwagę długość działki... Tak więc zostaje na razie prowizorka (siatka leśna) i czekanie aż sąsiad usunie drzewa.


Mary napisał(a)
Ale on ma solidny pień.
Teraz to już pewnie zaczął się przebarwiać.
Rzeczywiście pień już solidny. Nawet bardziej niż na fotkach się wydaje. No, ale latek trochę on ma. Co do wybarwień to biorąc pod uwagę prognozy pogody to chyba kolorków się w tym roku nie doczekam. Narazie mocno trzyma zieleń.

Mary napisał(a)
No trochę przegięły.
No troszeczkę. Ale żebyś widziała te miny niewiniątek przyłapanych na gorącym uczynku... Niestety nie dotarła siatka, żeby skończyć grodzenie. Aby do soboty. Choć przyznam, że rano strach wyjść. Człowiek się zastanawia co dzisiaj opierniczyły.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
mrokasia 07:20, 27 paź 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 17981
anka_ napisał(a)



Problemem jest teren od strony sąsiada bo jego szpaler wierzb wchodzi na nasz teren. Jakbym chciała się teraz ogrodzić to musiałabym odsunąć się min. 1,5m. Jak zrobię na podmurówce to ten teren będzie nie do odzyskania. A biorąc pod uwagę długość działki... Tak więc zostaje na razie prowizorka (siatka leśna) i czekanie aż sąsiad usunie drzewa.


Aniu, ale skoro wierzby rosną na Waszej ziemi to chyba możecie sami je usunąć? Wiem, to koszty ale ta sytuacja może trwać jeszcze lata...
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
anka_ 16:09, 27 paź 2019


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Kasiu drzewa nie rosną na naszej ziemi ale częściowo wchodzą pniem (1/3- 1/2) i nie mam prawa usunąć całego drzewa. Gałęzie oczywiście przycięliśmy. Zresztą nawet w tej chwili nie jestem już w stanie wpuścić ciężkiego sprzętu od naszej strony, bo mam nasadzenia. Żeby było weselej to sąsiad dostał zgodę na wycinkę tych drzew, ale... Nie ma żadnych przeciwwskazań, tylko i wyłącznie jego charakter ma tu znaczenie.
Ale to nie znaczy, że siedzimy z założonymi rękoma- dzisiaj sadziliśmy żywopłot. Tujki malutkie (0,5 m) ale urosną



Będą strzyżone w ścianę, aby stanowiły tło dla części z klonami, które teraz, w jesiennym wydaniu, gwiazdorzą.


____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Mary 19:50, 27 paź 2019


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
anka_ napisał(a)
No troszeczkę. Ale żebyś widziała te miny niewiniątek przyłapanych na gorącym uczynku... Niestety nie dotarła siatka, żeby skończyć grodzenie. Aby do soboty. Choć przyznam, że rano strach wyjść. Człowiek się zastanawia co dzisiaj opierniczyły.

U mnie w tym roku astry przed płotem kwitną kilkoma kwiatkami nisko przy ziemi. Sarenka się kręciła w lecie, a po jej wizytach kępy astrów traciły wszystkie czubki.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies