Witam
Zapraszam w odwiedziny w bardziej sprzyjającej aurze
Byłam u Ciebie, widziałam Przykre.
Mam nadzieje, bo robata nie skończona
Ja chociaż z oponami nie miałam problemu.
Miskanty faktycznie sie podniosły, ale sa mocno poczochrane, koniecznie musze je związać. Werbena stoi jak stała
Za to bardzo martwię się o moje młode drzewa, bo ciężar śniegu nienaturalnie wygiął niektóre gałęzie, ale nie są złamane.
Magnolię parasolowatą na szczęście też uratowałam.
Oj, piec kaflowy pamiętam z dzieciństwa Ciepełko... Lubię ciepełko
Ja bardzo lubię śnieg, ale niekoniecznie w pażdzierniku. Lepszy śnieg, niz błociaro Poza tym śnieg odbija światło, dlatego podczas najmroczniejszych zimowych miesięcy jakoś lepiej jest, przynajmniej mi
EDIT:
Po porannym obchodzie stwierdzam, że tegoroczne hortensje mam połamane i marcinki do wycięcia... i parę innych bylinek.
W Krakowie śniegu prawie już nie ma, a u nas rano było ponad 10 cm. U mnie werbena jednak leży, ciekawe, czy się jeszcze podneisie. Żal mi najbardziej chryzantem - nawet jeszcze się nie rozwinęły