Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Tam, gdzie jeże mówią dobranoc.

Tam, gdzie jeże mówią dobranoc.

bozga 15:00, 26 kwi 2015


Dołączył: 05 kwi 2015
Posty: 3390
bardzo ciekawy wykład ale to nie jest wcale takie proste wprowadzić go życie
____________________
Hortensjada Wizytówka-hortensjada
waldek727 17:55, 26 kwi 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Witam wszystkie miłe Panie które po raz pierwszy zagościły w moim wątku ogrodowym.

Bożenko (bozga).
To co ujmuję w swoim wątku to nie są wykłady, a jedynie moje przemyślenia i doświadczenia płynące z długoletniej praktyki pielęgnacji ogrodu bez stosowania szkodliwych środków chemicznych. Zdaję sobie z tego sprawę, że niektóre metody nie są wcale takie proste jakby mogło to się wydawać na pierwszy rzut oka. Ja też nie byłem kiedyś taki wspaniałomyślny wobec natury i też wspomagałem się chemią. Krocząc po szczeblach ,,ekologicznej" drabiny dziś mogę powiedzieć, że jestem już na górze, chociaż jeszcze nie na jej samym szczycie. Zarówno ogród jak i rośliny nic a nic na tym nie ucierpiały, a z mojego punktu widzenia nabrały dodatkowego blasku i wigoru. Tak samo gleba jak i rośliny mają już znacząco zmienioną swoją wewnętrzną strukturę która jest odzwierciedleniem ich dobrej kondycji i zdrowia.
Do wielu ogrodników amatorów z różnych względów nie dociera jeszcze to, że w wyniku zmian dokonanych na szeroką skalę w zakresie stosowania ŚOR wprowadzonych lub aktualnie wprowadzanych przez organa Unii Europejskiej powrót do ogrodnictwa niekonwencjonalnego jest nieunikniony. Z racji braku na rynku skutecznych środków ochrony roślin zwalczających szkodniki i chorobotwórcze patogeny w niedługim czasie wiele ogrodów nieprzygotowanych do tego stanu rzeczy może być lub będzie narażonych na niepowetowane straty.

Aniu (krania).
Znowu moim marzeniem byłby ogród na skaraju lasu w pobliżu czystej rzeczki. Tak to już jest z ludzką naturą, że ,,wszędzie dobrze gdzie nas nie ma".
Ja życzę Ci niezależnie od bliskości lasu który nie jest w zbyt dobrej kondycji, wdrażania do swojego ogrodu metod niekonwencjonalnych jego uprawy.

Agnieszko (Napia).
Ja uważam, że ogród z założenia powinien być zdrowy i przyjazny jego użytkownikom. W końcu to kawałek natury którą mamy na wyciągnięcie ręki pomimo tego, że sztucznie ją odzwierciedlamy. Dziwi mnie postawa ludzi w realiach dnia codziennego którzy do perfekcji dbają o swoje zdrowie, stosują diety cud, korzystają ze SPA, relaksują się na siłowniach, saunach i basenach, po czym wracają do domu biorą wiadro nawozu w garść bądź zarzucają na plecy opryskiwacz z bardzo toksyczną substancją chemiczną i wychodzą z tym do swojego ogrodu. Nikt jak dotąd nie potrafi mi odpowiedzieć na pytanie...Gdzie to ma jakikolwiek sens? Ty Aga jesteś w o tyle dobrej sytuacji, że nie musisz w swoim ogrodzie odbudowywać wszystkiego co przez lata zniszczył swoim nieodpowiedzialnym postępowaniem sam człowiek.
Ja też liczę na Twój sukces i trzymam zaciśnięte kciuki.

Kasieńko (katiaxx).
Skaczesz ze swoimi wątkami po ,,Ogrodowisku" tak, że już nie wiem gdzie mam Cię szukać. Nie lubię tracić z oczu żadnej Kasi, bo wszystkie Kaśki to fajne dziewczyny.

Violu.
Za bardzo to ja się nie znam na robakach. Trochę ,,studiuję" życie dżdżownic kalifornijskich i mikroorganizmów glebowych, ponieważ są w ogrodach ważnym źródłem życia dla naszych roślin.












____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
kraania 20:42, 26 kwi 2015


Dołączył: 12 lut 2012
Posty: 1709
waldek727 napisał(a)
Witam wszystkie miłe Panie które po raz pierwszy zagościły w moim wątku ogrodowym.


Aniu (krania).
Znowu moim marzeniem byłby ogród na skaraju lasu w pobliżu czystej rzeczki. Tak to już jest z ludzką naturą, że ,,wszędzie dobrze gdzie nas nie ma".
Ja życzę Ci niezależnie od bliskości lasu który nie jest w zbyt dobrej kondycji, wdrażania do swojego ogrodu metod niekonwencjonalnych jego uprawy.



Waldku, moja działka jest moim wymarzonym miejscem, kiedy ją oglądaliśmy po raz pierwszy omieniałam z zachwytu - to był maj, słoneczny dzień a śpiew ptaków i zapach lasu mnie oszołomiły.
Metody naturalne właściwie od początku są w moim ogrodzie, a właściwie nawet przed nim, bo jeszcze go nie zaczęliśmy zakładać a już stał kompostownik. Każdy kawałek naszej działki był przez nas ręcznie przkopany i wybieralismy perz i chwasty. Gnojówki robię od kilku lat, w ubiegłym roku pryskałam regularnie octanem i HT... Ale straciłam kilka drzew, krzewów przez szkodniki... Walczę z nimi już kilka lat i nie są to metody naturalne, bo takich chyba nie ma... Dzięciły, które przylatywały właściwie wskaywały nam, które kolejne drzewa "wylecą" . Dookoła widzę w lesie chore dęby i usychające brzozy i sosny. Na to nie mam wpływu .
Ale robię wszystko, żeby przynajmniej to nasze "miejsce na ziemi" miało siłę do walki.
____________________
Ogród w lesie - moje miejsce na ziemi Ogrodowiskowe spotkanie Spotkanie wrzesień 2012 u kraanii zmiany zmiany u kraanii-czyli co w lesie piszczy
Nikita 01:00, 27 kwi 2015


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Macham do niezwykle sympatycznego jeżyka. Podziwiam twoją wiedzę na temat eko – ogrodu. Jak znam życie to na pewno niedługo zwrócę się do ciebie o pomoc w pewnej kwestii.
No i jeszcze ten przepiękny trawnik…po prostu fantastyczny !!! Też chcę taki mieć !!!
Oj, jeżyku, jeżyku…coś czuję, że będę u ciebie częstym gościem… a po za tym jeżyk romantyk i do tego z poczuciem humoru to już naprawdę rzadka rzadkość i niesamowita niesamowitość.
Pozdrawiam cieplutko

____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
waldek727 01:53, 27 kwi 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Hey Nikita is it cold
In your little corner of the world

Tak to leciało!

Ja za to witam Ciebie Nikita cieplutko w swoim wątku do którego zawitałaś.
Wiesz co?
Trafiłaś w samo sedno.
Romantyk z poczuciem humoru.
Przestałem się przejmować rzeczami które nic nie wnoszą do mojego życia.
Wogóle nie oglądam TV.
Nie piszę scenariuszy na przyszły dzień oraz nie powracam do historii dnia wczorajszego.
Im mniejszy śmietnik w głowie, tym mniej trosk i zmartwień.
Nikita. Takich trawników jak mój na ,,Ogrodowisku" jest bardzo dużo i nie jest on w niczym wyjątkowy. Po prostu zadbany i to tyle.
Bardzo chcesz mieć taki?
To będziesz miała,
ale bardzo musisz chcieć.
Wpadaj kiedy chcesz i pytaj o co chcesz.
Pozdrawiam.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
Margo 09:35, 27 kwi 2015


Dołączył: 28 mar 2014
Posty: 1337
waldek727 napisał(a)

Ewa. Nie wiem jak się walczy z larwami owadów czy chorobami grzybowymi ponieważ ja staram się stwarzać warunki niekorzystne do rozwoju i rozmnażania się szkodników roślin.
Warto jest tworzyć w ogrodzie warstwę próchniczą bogatą w pożyteczne organizmy. Dobrze jest zruszać ziemię wokół systemu korzeniowego roślin. Utrudniać samicom składanie jaj poprzez ściółkowanie gleby. Dbać o odpowiednie pH. Nawilżać glebę substancjami zmieniającymi zapach i smak roślin. To wszystko z czasem spowoduje, że organizmy chorobotwórcze nie znajdą dla siebie odpowiednich do życia miejsc w naszym ogrodzie i nie będą stwarzać żadnego zagrożenia dla naszych roślin. Oczywiście jakaś część z nich zadomowi się i u nas bo żaden ogród nie może być sterylny, ale najważniejsze aby nie stwarzały one przewagi nad organizmami pożytecznymi.


Waldku, zastanowiło mnie to zdanie.
Czym ściółkujesz glebę na rabatach ?
No i jak ta ściółka na rabatach przeszkadza samicom w składaniu jaj ?
Bo zawsze wydawało mi się, że raczej nie jest to przeszkoda, a wrecz ułatwienie, bo samica może szybko i łatwo zagrzebać się w miękką ściółkę i pewnie znajduje w niej dobre warunki dla "swoich dzieci"
Podpowiedz jaka ściółka - poza kompostem, którego nie jestem w stanie wyprodukować w takiej ilości jak bym potrzebowała - utrudni składanie jaj. Za chwilę zaczną sie naloty chrząszcza majowego i chciałabym mu utrudnić rozmnażanie się w moim ogrodzie. Gnojówki z wrotyczu muszę też narobić.
____________________
Gosia
waldek727 13:30, 27 kwi 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
W chwili obecnej (kwiecień/maj) powinniśmy intensywnie wprowadzać do gleby w okolice systemu korzeniowego bakterie, grzyby i nicienie owadobójcze. Jest to termin intensywnego żerowania larw owadów które wykluły się w ziemi we wrześniu zeszłego roku.
Po tym terminie nastąpi przeobrażenie z postaci larwalnej do formy imago. Do jesieni a więc do czasu nowego wylęgu larw korzenie roślin praktycznie nie będą narażone z tej strony na uszkodzenia. Bardziej zagrożona w okresie letnim na uszkodzenia będzie wtedy część nadziemna roślin. Na palcach obu rąk mógłbym policzyć osoby które w tym czasie wprowadziły do gleby preparaty zawierające owadobójcze nicienie. Nie znam natomiast nikogo kto mógłby się pochwalić, że wzbogaca glebę w swoim ogrodzie pożytecznymi mikroorganizmami pozyskanymi z kompostu. W ciągu roku zadaje się w naszych kręgach tysiące pytań odnośnie plagi larw opuchlaków oraz chrabąszcza majowego natomiast działań poza wyciąganiem z gleby uszkodzonych roślin brak.
To taka moja mała dygresja odnosząca się do realiów życia ogrodowego.

Małgosiu.
Samice chrabąszcza majowego, z resztą tak samo jak i innych owadów, przed złożeniem jaj poszukują miejsc łatwo dostępnych do gołej ziemi. W glebie drążą tunele do 20 cm i tam zakładają gniazdo. Składając jaja w ściółce naraziłyby je na zagrożenia płynące ze strony małych zwierząt dla których byłyby smacznym kąskiem. Maj, to czas wychodzenia ponad powierzchnię dorosłych chrząszczy. Czerwiec, to okres składania do gleby jaj. W tym okresie warto jest wyłożyć Małgoś grubszą ściółką z kory lub skoszonej przesuszonej trawy miejsca wokół korzeni roślin, a trawniki kosić do wysokości 4 cm.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
Pszczelarnia 14:10, 27 kwi 2015


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
A nade wszystko warto motyczkować glebę - zawsze coś tam się nawinie do eliminacji.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
jona 17:47, 27 kwi 2015


Dołączył: 18 lut 2015
Posty: 3164
Witaj Waldku . Zaznaczam się, że przychodzę do Ciebie systematycznie po informacje chociaż się nie ujawniam. Jak uzyskać pożyteczne mikroorganizmy z kompostu? Laik jestem zupełny. Pozdrawiam
____________________
Joanna-Tysiąc radości i utrapień
waldek727 19:34, 27 kwi 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Pszczelarnia napisał(a)
A nade wszystko warto motyczkować glebę - zawsze coś tam się nawinie do eliminacji.

Jasne Ewo!
Przede wszystkim wysuszy je wiatr, przypali słońce a i dla ptaków też będą łatwiejszym łupem. Nie mówiąc już o tym, że powietrze w strefie korzeniowej roślin też jest bardzo potrzebne.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies