roma2
17:02, 16 mar 2016
Dołączył: 28 sie 2014
Posty: 2983
Czytam sobie z przyjemnością ile u Was zrobione, ile powycinane, ile zakupione, ile posadzone, ile nawiezione, ile rozmnożone (przynajmniej teoretycznie
), a u mnie niestety zimowo-działkowy sen. Ponoć zakwitły 2 (słownie: dwa) przebiśniegi, trochę krokusów i wychodzi "coś". Ze słów córki wywnioskowałam, że listki tulipanów wyszły, albo żonkili, albo jedne i drugie. Nie wiem, bo nie widziałam. Ale za to przywlokłam razem z kurierem 50 kg (a to początek) mączki bazaltowej na drugie piętro. Po to, by za dwa-trzy tygodnie zwlec je do samochodu i zawieźć na działkę.


____________________
Komendówka
Komendówka