Janeczko, mam do Ciebie pytanie o wiosenne cięcie róż - czy wycinasz do zera wszystkie zeszłoroczne wątłe pędy zostawiając tylko grubsze przycięte? czy jakąś inną metodę stosujesz?
Iwonko, dobrze ze wspominasz o taczce - jeszcze raz dokładnie zmierzę czy się zmieści, bo to rzeczywiście jest dosyć istotne. Niestety wejscia z innej strony nie ma w dostępnych modelach, chyba że ktoś robi szklarnie samodzielnie. My raczej sami nie damy rady jej wybudować.
Najciekawsza dla mnie była stara "Heritage of the Rose", ale to dlatego ze szukałam opisów starych odmian Austina. Komuś przypadnie do gustu zapewne najświeższe wydanie.
Zobacz, czy w Twojej książce mają tam opis Ancient Mariner, Olivia Austin Rose i Vanessa Bell.
Kasiu, wzajemnie - wszystkiego dobrego w Nowym Roku: pogody, gleby, roślinek kwitnienia, mało szkodników i choróbek, dużo plonów i przyjemnych widoków ogrodowych!
Kasiu, wiosenne cięcie krzaka zaczynam od tego, ze wszystkie cienkie (w stosunku do reszty), uszkodzone i krzyżujące się pędy wycinam.
Resztę pędów przycinam w zależnosci od tego jaka to jest róża i co chcę osiągnąć (odmłodzić, zagęścić, skorygować):
- młode róże wszystkie w drugim roku przycinam krótko, by się zagęściły.
- starszych niepowtarzajacych kwitnienia teraz nie tnę, koryguję ich kształt po kwitnieniu.
- powtarzające mieszańce herbatnie, róże okrywowe, floribundy tnę na wiosnę krótko - by miały 15-20 cm od ziemi. Parkowe koryguję o 1/2 - 1/3 wysokości. Pnącym zostawiam główne poziome pędy, a przycinam boczne, zostawiając na nich kilka oczek, by wypuściły na wiosnę więcej nowych przyrostów, na których będą kwitnąć.
- po trzech-czterech latach różom można zacząć wycinać do zera najstarsze pędy, by je odmłodzić.
S8 to bajeczka teraz. Czekamy tylko, by ją przedłużyli chociaż do Kłodzka, omijając Kobierzyce, bo na razie rano i wieczorem przez te światła w Magnicach są zarąbiste korki, a ruch na drodze coraz większy. Ale to pewnie za 10 lat
Kamyczki spod szklarenki usunę, pewnie wysypię nimi tylko ścieżkę wewnątrz, by było na czym stanąć., a po bogach dosypiemy dobrej ziemi.
Cały kamień do ogrodu kupowałam TU
Kasiu, nie ma za co
Na wiosnę, jak zabiorę się za cięcie, postaram się zrobić zdjęcia "przed" i "po" kilku różnym różom, by jeszcze raz zobrazować o czym napisałam.