Iwonko, dziękuję Ci za tak obszerną wypowiedź, dałaś mi wiele do myślenia
Rododendrony odpadają - mam już jedną rodkową rabatę i na tym poprzestanę. W mojej glinie nie rosną dobrze, a nie mam zamiaru na 50 cm wgłęb wymieniać glebę w tym miejscu. Poza tym docelowo rodki rosną wielkie, na pewno przekraczają możliwości tej rabaty.
Azalie to co innego, na pewno przyjrzę się jej odmianom - na razie wyskoczyła mi w wyszukiwarce zimozielona białą Dorota. Wygląda ciekawie.
Hortki to drugi interesujący pomysł. Ewo, tez przez chwilę pomyślałam o tych na pniu. Ale one swoim pięknem całkowicie przesłoniły by róże, które przecież pozostaną z tyłu (może czwartą jednak przesadzę w inne miejsce). Ale jeszcze to przemyślę w różnych konfiguracjach.
Tawułek nie lubię, właśnie dlatego ze krótko kwitną i na zimę zamierają
Ok, lawenda - nie. Z Evergoldami jeszcze pokombinuję, bo w zamyśle miały właśnie niezbyt kontrastować z podłożem. Żurawki - ok, Marmalade może zbytnio się zleje, masz rację. Forever Purple już mam zapisany.