Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wszystkiego po trochu

Pokaż wątki Pokaż posty

Wszystkiego po trochu

mirkaka 07:52, 07 maj 2015


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9528
zbigniew_gazda napisał(a)
Nacieszyłem oczka kolorami u Ciebie. A tu poważne dyskusje ekologiczne. Potwierdzam zdanie Waldka, że na efekty trzeba czekać. Ja czekałem rok. Nie potwierdzam, ze tylko wrotycz kwitnąca jest do zastosowania na gnojówkę. W tej chwili już się "kisi" gnojówka ze świeżych liści i pokrzywy. Nie w każdej wrotyczy jest tujon w odpowiedniej ilości i nie jest do końca wiadomo od czego to zależy.
Fusy z kawy robią też niesamowitą robotę jeżeli chodzi o opuchlaki i zawierają w sobie składniki odżywcze dla roślin.


Zbyszku, jakie efekty zauważyłeś po roku? Czy miałeś opuchlaki i już ich nie ma? Czy są ale w niewielkiej ilości? A róże opryskujesz chemią przeciw chorobom grzybowym i mszycom, kiedyś pisałeś że tak.
Gnojówkę z wrotycza robisz osobno czy mieszasz z pokrzywą? I potem lejesz rozcieńczoną czy nie? Opryskujesz nią czy tylko podlewasz? Jakie rośliny traktujesz gnojówką, wszystkie czy wybrane?
Ja mam spory ogród i 53 róże i 24 azalie i rododendrony, trochę żurawek, trzmielin, rozchodników, hortensji, i wiele innych, więc robienie gnojówek i wyciągów dla takiej ilości roślin to prawie fabryka, mimo to próbuję i staram się. Opryskanie moich wybranych roślin to 2-3 opryskiwacze po 6 l.

I jeszcze jedno pytanie, została mi gnojówka z pokrzywy z zeszłego roku ok 40l, zapaszek ma gnojówkowy czy ona jest jeszcze wartościowa i mogę ją wykorzystać?
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
mirkaka 14:14, 07 maj 2015


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9528
Kupiłam dzisiaj azalie japońską w OBI po przecenie za 9,90zł bez nazwy, może ktoś z Was zna jej nazwę? Bogdziu jak będziesz u mnie proszę popatrz na nią, może ją znasz?





Mój kot upolował dzisiaj takiego pięknego ptaszka wg mojego rozeznania to Pleszka







____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Bogdzia 21:00, 07 maj 2015


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Mirko nie podam Ci nazwy bo ona już przekwita , ten kwiat nie jest juz taki jak w pełni kwitnienia a różowych azalii jest najwięcej. Samczyk pleszki śliczny i bardzo go szkoda.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
mirkaka 09:01, 08 maj 2015


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9528
poranne




____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
mirkaka 10:00, 08 maj 2015


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9528



____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
mirkaka 10:10, 08 maj 2015


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9528
pierwsza azalia wielkokwiatowa zaczyna, niestety NN, myślałam że to "csardas", ale to nie ona


____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
mirkaka 10:16, 08 maj 2015


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9528
I takie tam



____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
dajana 11:34, 08 maj 2015


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3750
Przybiegłam czym prędzej zobaczyć twoje róże, a zastałam dojrzały ogród z masą przepięknych roślin .Tak wesoło i kolorowo u ciebie .Szkoda ze nie mogę wprowadzić innych kolorów oprócz tych które muszą u mnie królować .Wymyśliłam sobie dom w kolorze gołębim (niektórzy mówią niebieski) połączony z bielą muszę wiec trzymać się kurczowo kolorystyki pasującej do stylu. Jeśli chodzi o róże i na niej żerujące mszyce to radzę sobie bez żadnych środków chemicznych .Nie robię tez oprysków z niczego Biorę wiaderko z wodą i mydłem z odrobina octu bądź cytryny rękawiczki gumowe i ściągam je mokrymi rękawiczkami wprost do wiaderka, czasami polewam gałązki pochylając je w stronę wiaderka bądź zamaczam i otrzepuje Wszystkie mszyce giną Raz tylko użyłam chemii na skoczka który zerował na Nahemie, ale czekałam az dwa lata zanim podjęła tę decyzji. Nahema się odradza, ale już nie jest tak piękna jak pierwszego roku. Moje róże nigdy nie miały innych chorób az do ubiegłego roku kiedy zagościła na rabacie nowa różana podatna na szarą pleśń. Od niej ją złapały niemal wszystkie róże z rabaty. Wszystkie liście im usunęłam i tak straszyły kikutami az do wiosny Wiosną przycięłam pędy dosyć solidnie i nie wiem czy ten mączniak nie wróci. Wymieniłam tez glebę do 20 cm pod każdą róża ale zobaczę co się będzie działo w tym roku. Róża Utersen jest tak podatna na pleśń .Nie wiem czy dobrze napisałam nazwę masz wiele roślin którymi się zachwyciłam i również zagoszczą w moim ogrodzie .Masz fajnego rudzielca, ale na widok tego ptaszka serce mi się kraje .Jak na pierwszy raz to troszkę się rozpisałam Zostawię więc resztę na później Dziękuje za wizytę i miłe słowa .Miłego dnia
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
mirkaka 15:00, 08 maj 2015


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9528
Witaj u mnie. Bardzo mi miło że mnie odwiedziłaś. Róża rosarium Uetersen też jest w moim ogrodzie i jako pierwsza łapie mączniaka. Rosła do tej pory pod domem od strony zachodniej, ale przesadziłam ją jesienią na rabatę trochę bardziej zacienioną i może bardziej przewiewną. Liczę że będzie tam zdrowsza, jeśli nie to wylatuje z mojego ogrodu. Miałam sporo róż które były bardzo podatne na mączniaka, wszystkie pomału opuściły mój ogród, to nie znaczy że teraz mam same odporne, ale na pewno mniej wrażliwe
Ja bardzo pilnuję żeby mączniak się nie rozwinął, zainfekowane pędy albo obcinam w całości albo obrywam liście, trochę to pomaga lecz w drugiej połowie lata zawsze jest u mnie ta zaraza. Jesienią staram się wszystkie liście obrywać i wyrzucać, ale mam też azalie, które łapią mączniaka a ich liści już nie jestem w stanie wyzbierać.
Wymieniłaś glebę pod każdą różą? O to wykonałaś kawał roboty. Ciekawe czy to coś da? Wyczytałam gdzieś na forum,że róże zaatakowane mączniakiem trzeba opryskiwać mlekiem rozcieńczonym 1:1 i łyżeczką sody /chyba/, co kilka dni do skutku, podobno mączniak ginie, będę tego próbować w tym roku. Przepis do dokładnego sprawdzenia bo mogę się mylić co do proporcji
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
laurowisnia 18:42, 08 maj 2015


Dołączył: 22 lis 2011
Posty: 2676
Mirko, dziękuję za wyjaśnienia odnośnie deseczek, spróbuję może, mam trzmielinę, która miała wygryzione tak liście, teraz nie widzę bo sprawdzałam. Widziałam, że jest wątek o tych opuchlakach, poczytałam trochę, będę obserwować.
Czytam o mączniaku, u mnie na różach nie mam ale na winogronach jest, chcę zastosować octan wapnia proponowany przez Mazana.
____________________
Agata - Ogród w cieniu brzozy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies