masz piękny, dojrzały ogród. Rośliny- róże, powojniki, hortensje zachwycają. Czy mogłabyś wstawiać więcej zdjęć z ogólniejszego widoku na rabatki, a nie tylko pojedyńcze roślinki, chociaż sa piękne i dojrzałe? jak np. kompozycja, róża i opleciony wokół powojnik, bardzo pomysłowe,
Witaj!
chyba mnie tu nie było u Ciebie, zajrzałam bo tytuł wątku jest mi bliski i co by nie powiedzieć imię no i okazuje się że ogród też, masz piękne dorosłe egzemplarze rh i azalie no i róże, spodobało mi się
zmartwiło mnie info że Abrahama wywaliłaś, ja kupiłam w ub roku bo zobaczyłam u Szmitów spory okaz na abatach i pstryk od pierwszego wejrzenia miłośc
a teraz czekam na pierwsze kwiaty - zobaczymy
Ewo zawsze piszą w literaturze ogrodowej że powojniki są dobrymi partneremi dla róż. Ja moje wsadziłam obok krzaczków róż ale mają swoje podpory, tylko ja swoje tnę nisko aby nie szły za wysoko bo nie chcę aby mi przesłoniły widok na ogród z tarasu. Na tym zdjęciu widać podpory i jak blisko są róż. Ten z lewej strony ma tylko jeden bolec z kulką, a ten z prawej niską podporę jako obręcz. On nigdy mi nie wyrastał wysoko, choć u mojej siostry rósł wysoko. To chyba zależy od ziemi i nasłonecznienia
Ten z lewej to Generał Sikorski niebieski, chciałabym żeby część pędów szła po podłożu, ładnie się komponuje z kocimiętką, obok kocimiętki jest jasnoróżowa Bonica, dalej w prawo biała Schneewittchen i za nią bordowy Westerplatte
Kocimiętka na razie zabezpieczona przed kotami siatką drucianą
Witam moją imienniczkę, zaraz złożę rewizytę
Tytuł wątku jest Ci bliski? czyli też wszystkiego po trochu. Takie ogrody dla mnie są najfajniejsze bo nie ma w nich nudy, ciągle coś kwitnie, a tyle cudownych roślin jest, że można dosadzać , dosadzać , aż miejsca zabraknie
Abraham Darby miałam kilka lat, była już pięknym, rozrośniętym krzewem,kolor kwiatu i zapach urzekały.Jej wadą były zwieszające główki kwiaty, żeby się pozachwycać trzeba było podnosić każdy kwiatek. Niestety rdza ją pokochała, siadywałam pod nią i obrywałam każdy porażony listek w nadziei że ją uratuję, ale ona dalej chorowała. Straciłam w końcu cierpliwość Łopata poszła w ruch. W jej zastępstwo kupiłam dwie Chippendale, bardzo podobne z kwiata tyle że nie pachną ale są odporne na choroby. Tak jak Ty zobaczyłaś Abrahamkę w szkółce, ja zobaczyłam wsadzone obok siebie i dorodne Chippendale w szkółce, zachwyciłam się ale musiałam na nie trochę poczekać, nie było ich w sprzedaży, zamawiałam przez internet.