Karolciu, jak pisałam, marzenia trzeba czasem realizować, mam czarny sprzęt i mimo pyłków nie wybrałabym innego, czekam na przepisik

Alicjo tak zrobię. Utopię rozsądek. Zawsze byłam rozsądna do bólu

Witaj masz piękny zadbany ogródeczek i fajny rodzinny taras.Czy masz ambrowca slender ...?jestem ciekawa jak się sprawuje,szukam drzewa na wąską rabatę.Będę wdzięczna za info

sylwik69 napisał(a)

Witaj masz piękny zadbany ogródeczek i fajny rodzinny taras.Czy masz ambrowca slender ...?jestem ciekawa jak się sprawuje,szukam drzewa na wąską rabatę.Będę wdzięczna za info

Witaj w moich skromniutkich progach

Niestety nie mam Ambrowca Slender shilouette. Zrezygnowałam z niego, z czasem urośnie z niego pokaźne drzewo kolumnowe a u mnie nie ma tyle miejsca. Żal byłoby mi go usuwać za 10-15 lat. O korzeniach i uroku ich usuwania nie wspomnę. Największym szaleństwem jest klon Atropurputreum i jemu pozwolę urosnąć. Może Shirasawanum zechce też podrosnąć, ale on nie będzie ogromny.

Pan Maluśkiewicz jest naprawdę maluteńki

Wpadłam na chwilę, bo w trakcie sadzenia cebulowych jestem. Co planujesz kuchnię?

Dziękuję za rewizytęczyli nie ma dla mnie drzewa kolumnowego?mimo że wąskie i pną się do góry to i tak za duże?więc co?tylko kuliste formy?ale one takie oklepane...głośno myślę.Amonagawy wg Ciebie by sie tam sprawdziły?

sylwik69 napisał(a)

Dziękuję za rewizytęczyli nie ma dla mnie drzewa kolumnowego?mimo że wąskie i pną się do góry to i tak za duże?więc co?tylko kuliste formy?ale one takie oklepane...głośno myślę.Amonagawy wg Ciebie by sie tam sprawdziły?

Nie mówię, że u Ciebie się nie spradzą- u mnie się nie sprawdzą Mi się szalenie podobają Ambrowce, gdybym miała taką opcję szukałabym Ambrowców. Wiśnie Amanogawy cudnie kwitną, wysokość pewnie z 7m osiągną z czasem. Buki Dawyck też są piękne, przez długi czas rosną powoli.

MirellaB napisał(a)

Wpadłam na chwilę, bo w trakcie sadzenia cebulowych jestem. Co planujesz kuchnię?

O to roboty masz pełno. Ja mam kilka cebul i jeszcze nie wsadzone. W przyszłym roku zakupię więcej to będę miała większego bata do roboty.

Właśnie u nas słońce wyszło! Ale za niedługo pójdzie spać Może jutro będzie słoneczny dzień?? Jest nadzieja

Tak, teraz planuję kuchnię. Ogarniamy dół domu. Trudne to dla mnie emocjonalnie. Ale powoli ogarniam się i zwalczam opór w sobie.

Kuchnia - temat rzeka, warto przemyslec i też pozwolić sobie zaszaleć. U nas mamy białe szafki w połysku, drewniany blat olejowany oraz czarny lacobel na ścianie oraz części wiszących szafek. Dla nas mega fajny zestaw, wbrew pozorom ta biel jest łatwa w utrzymaniu, paluszków na niej jakoś specjalnie nie widać. Mamy uchwyty-listwy i raczej za nie łapiemy, chyba że przychodzi do górnych szafek i wtedy mamy tip'ony - tak to się chyba nazywa. Jak będziemy robić znów kuchnię w nowym domu, to jeśli mi się nie odwidzi i gust nie zmieni to bym robiła tak samo - tyle, że więęęęększą! A tak, szafki mamy do samego sufitu. Przez to, że są białe i ściany też, to wcale to nie wygląda ciężko a przynajmniej unikniemy opcji, że coś się postawi na szafkach i potem to szpeci.

melduję, że klon atropurpureum stracił połowę listków. Wzięłam pół dnia urlopu, miałam wsadzić te 3 cebule na krzyż, ogarnąć w 15 min wszystko. Jechałam z pracy i świeciło słonko. Za 20 min już był deszcz. Nic nie zrobiłam.

Ale kupiłam wyciąg i piekarnik i płytę gazową kupię na czarnym szkle. A co tam.

U mnie będzie kremowy połysk.

Nie znalazłam ładowarki, nie będzie zdjęć jesinnych bo już nie ma co focić.