Plastik na duże obrzeże też mnie nie przekonuje. Jednak blacha jest bardziej stabilna i na lata - bardziej ekologiczna.
Wersja D zna na pewno egzamin. Na pohybel im
Jakie zaśmiecanie wątku? Ja się bardzo cieszę z takich dyskusji i dywagacji Oby więcej takich
Może ktoś w PL się wreszcie zlituje nad ogrodnikami i zacznie takie blachy sprowadzać lub sam produkować. Myślę, że wielu ogrodników by takie kupiło. Wtedy nie trzebaby się było głowić nad własnym wykonaniem.
U nas też święta covidowe, znów. Już mam dość tego. Obrzydło mi. Mimo, że jestem szczepiona trzy razy, nie chcę tego dziadostwa przechodzić (wraz z kwarantanną) i znów trzeba ograniczyć kontakty, znów - i już mi to bokiem wychodzi.
Ja to takie ogrodowe dziecko - miałam chęć hodować dżdżownice, żabą straszyłam kolegę, nawet pająka tzw. zegarek potrafiłam chwycić za nogę Zdecydowanie nie urodziłam się kilerem
A tak serio - u mnie jest ich naprawdę za dużo, pół kilo to standard porannego obchodu z wiaderkiem, łatwiej toto wynieść do lasu, niż wymyślać humanitarne metody, a potem i tak musieć wynieść.
Blachy do mnie przemawiają. Bo pojedyncze dalie mogę umieścić w miedzianych obręczach, ale całych skrzyń już nie dam rady. Będziem myśleć - ja i mój DT
U mnie ślimaków twu twu nie ma, bidne by uschły
Ale... moi sąsiedzi mieli w tamtym roku hodowlę ślimaków. Ani jeden nie wyszedł z ogrodzenia. A ogrodzenie to balustrada z desek na szerokość deski czyli jakieś tam 40cm. Jak to możliwe? Całość wokół do desek przybita była listwa z miedzi, ślimak tej bariery nie przekroczy!
Wydaje mi się, że u nas w tym sezonie na topie są głównie taśmy miedziane (moje obserwacje z allegro). Można kupić i "zauny" ale cena kosmiczna - jeden narożnik ponad 60 zł, a komplet oblachowań na skrzynię - prawie 500... I wybór żaden
Ale wydaje mi się, że każda firma, która zajmuje się dachami robi oblachowanie. W sumie ich to chyba bangla czy zamawiamy blachę pod rynnę czy do skrzyń jako zaporę na ślimaki A cena - nieporównywalnie taniej wychodzi oblachowanie dachowe Zresztą już parę razy się przekonałam, że jak się chce kupić produkt dedykowany dla jakiegoś celu jest on dużo droższy niż ten sam produkt "bez nazwy" - taśma miedziana X złotych, taśma miedziana "na ślimaki" X złotych pomnożone przez 10, preparat na kleszcze X złotych, preparat na kleszcze "dla dzieci" (o identycznym składzie)- X złotych razy 10, przykłady można mnożyć
Z mojego doświadczenia: potrzebowałam podpór dla kilku roślin - i mam Drut spawalniczy (prawie jak korten wygląda) w sklepie metalowym kosztuje niecałą złotówkę za metr, "rdzwa" podpora - no same wiecie jakie to koszta w sklepach dla miłośników ogrodów