Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

To tu- to tam- łopatkę mam !

Kawa 13:29, 15 maj 2019


Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 14911
Haniu nie mogę się napatrzeć! cudnie
____________________
Kamila-Droga do spełnienia
Gruszka_na_w... 18:09, 15 maj 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
inka74 napisał(a)

Rabat nie da się skopiować - inna gleba, nasłonecznienie, klimat, otoczenie i dodatki sprawiają, że te same rośliny inaczej się będą prezentować. Ale warto się inspirować i testować, obserwować. Ja nadal bardzo dużo czytam o roślinach, uwielbiam oglądać je u innych, dopytywać się jak się zachowują. Wielu błędów bym uniknęła przy projektowaniu, gdybym od takiej lektury zaczęła. I kupiłam poradnik o cięciu - ten to już wciągnął mnie bardzo. U mnie mały ogród więc cięcie jest niezbędnym elementem.


Dałam sobie prawo do popełniania błędów, bo czasem strach przed nimi paraliżuje wszelkie działanie. Tak samo źle działa nadmierny sentymentalizm i przywiązanie do złych wyborów. Danusia pięknie ujęła to w swoim dekalogu.

Najistotniejsze w tym wszystkim jest to, aby odkryć, czego się oczekuje od ogrodu, w dalszej części, czy to ma być zabawa na dłużej, ile czasu możemy tej zabawie poświęcić. Potem plan, a na końcu spokojna realizacja planu.
Problemy pojawiają się wtedy, kiedy ta kolejność jest zakłócona.

U mnie tak było z różami. Pojawiły się w zbyt dużej ilości pod wpływem impulsu i trzeba było robić korekty, bo zrozumiałam, że ich cięcie będzie dla mnie mordęgą.
Podczas zakładania ogrodu najbardziej brakowało mi informacji przydatnych osobom, które wybudowały się gdzieś w szczerym polu, z golizną roślinną wokół. Takiej wiedzy, którą tutaj dzieli się Toszka i Makadamia. O glebie, o szkielecie, o proporcjach, o harmonii, o roślinach problematycznych i sprawdzonych. Tutaj jest to w pigułce podane, a ja musiałam się sporo naszukać. I tak miałam szczęście, bo na forum budowlanym była dziewczyna, która miała podobne do Toszki zapędy szerzenia ogrodniczej wiedzy.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 18:12, 15 maj 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Brzozowadziewczyna napisał(a)

Czyli teraz powinnam przemyśleć trzmielinę oskrzydloną?


Jest trochę wulgarna jesienią, ale w miarę jej wzrostu dostrzegam niewątpliwy urok jej pokroju. O tej porze roku jest nad wyraz subtelna.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 18:15, 15 maj 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Kawa napisał(a)
Haniu nie mogę się napatrzeć! cudnie


Leje cały dzień, wieje, termometr pokazuje 4 stopnie, przewody w aucie mi zawilgły, świece nie wytwarzały iskry, godzinę straciłam na próby odpalenia, a potem drugą na rozwiązywanie problemu. Udało się wymienić.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Zakrecona 18:20, 15 maj 2019

Dołączył: 11 maj 2018
Posty: 2417
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)





Ale niebo , z ta zielenią, mmm...
U mnie dziś niebo bure i ołowiane. Fajnie Haniu, że piszesz tak o błędach i pomyłkach, może trzeba się trochę wyluzować, w końcu ogród, to ma być przyjemność
____________________
Magda Ogrodowo zakręcona
Gruszka_na_w... 19:03, 15 maj 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Zakrecona napisał(a)


Ale niebo , z ta zielenią, mmm...
U mnie dziś niebo bure i ołowiane. Fajnie Haniu, że piszesz tak o błędach i pomyłkach, może trzeba się trochę wyluzować, w końcu ogród, to ma być przyjemność


Magda, na froncie nie ma ani jednej rabaty, w której nie byłoby zmiany. Początkowo pomiędzy rodkami rosła hortensja. Po roku wyleciała i zastąpił ją trzeci rodek. Na półkolistej odmówił współpracy klon Grossera, później tatarski. Dopiero trzeci eksperyment się udał. Grab się zaaklimatyzował. Czerwonolistne berberysy rosły za blisko trawy i nie chciały się wybarwiać. Tatarakowi było za słonecznie. Z drugiej strony musiałam wycinać świerka kłującego, bo przeraził mnie jego docelowy rozmiar (sadziłam 30 cm gałązkę, a wycinałam ponad 4 metrowego potwora). Wyzbyłam się wiązu Wredei,jabłoni Ryoality, migdałka, dwóch żółtolistnych tuj, zmieniałam miejscówkę 2 -metrowej kalinie i 3 m świerkom serbskim, wyzbywałam się 6 dorodnych krzewuszek. Wykasowałam bez koralowy, bo chorował, wycięłam dwa 4 metrowe oliwniki z przedpłocia, bo się płytko korzenią i po deszczach i wichurach pochyliło je o 45 stopni.Wykopałam różane potwory z potężnymi kolcami i płożące jałowce.
Wyznaczyłam sobie datę- po 5 latach istnienia ogrodu już mniej więcej można sobie wyobrazić, w która stronę to będzie szło i wtedy właśnie trzeba się wyzbyć sentymentów.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
KasiaLangier 19:39, 15 maj 2019


Dołączył: 28 gru 2018
Posty: 1689
Bardzo mądre słowa i plan, który powinnam sobie wziąć do serca
____________________
Kasia Casa Verde..W Leśnym Ogrodzie ; Hawaje
mrokasia 19:52, 15 maj 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19792
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Magda, na froncie nie ma ani jednej rabaty, w której nie byłoby zmiany. Początkowo pomiędzy rodkami rosła hortensja. Po roku wyleciała i zastąpił ją trzeci rodek. Na półkolistej odmówił współpracy klon Grossera, później tatarski. Dopiero trzeci eksperyment się udał. Grab się zaaklimatyzował. Czerwonolistne berberysy rosły za blisko trawy i nie chciały się wybarwiać. Tatarakowi było za słonecznie. Z drugiej strony musiałam wycinać świerka kłującego, bo przeraził mnie jego docelowy rozmiar (sadziłam 30 cm gałązkę, a wycinałam ponad 4 metrowego potwora). Wyzbyłam się wiązu Wredei,jabłoni Ryoality, migdałka, dwóch żółtolistnych tuj, zmieniałam miejscówkę 2 -metrowej kalinie i 3 m świerkom serbskim, wyzbywałam się 6 dorodnych krzewuszek. Wykasowałam bez koralowy, bo chorował, wycięłam dwa 4 metrowe oliwniki z przedpłocia, bo się płytko korzenią i po deszczach i wichurach pochyliło je o 45 stopni.Wykopałam różane potwory z potężnymi kolcami i płożące jałowce.
Wyznaczyłam sobie datę- po 5 latach istnienia ogrodu już mniej więcej można sobie wyobrazić, w która stronę to będzie szło i wtedy właśnie trzeba się wyzbyć sentymentów.


Haniu, bardzo fajnie, że to napisałaś. Twoje słowa dodają mi otuchy . Bo dają nadzieję, że wreszcie doczekam się ogrodu, na który będę spoglądać i w którym będę pracować z przyjemnością.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
Margerytka40 20:32, 15 maj 2019


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14832
Haniu bardzo cenię sobie Twoje przemyślenia i pod wszystkim, co napisałaś podpisuję się w ciemno. Niektóre zdania jakbym sama napisała. Mam podobne odczucia i spostrzeżenia i wiesz co, bardzo się cieszę, że to wszystko napisałaś i nie żałuję moich wywalonych świerków, tuj i krzewuszek
____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
jolanka 20:36, 15 maj 2019


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16509
Ja tez cieszę się z Twojego Haniu opisu wędrówek roślinnych
Muszę go głośno i wyraźnie przeczytać w domu, może mniej będę słyszała: znowu?
Jestem na etapie pierwszym, wywalam jałowce
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies