Gruszka_na_w...
18:11, 29 lut 2020

Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Zaraz po budowie tarasu deski konserwowane były tym w odcieniu szarości. Jest też w mniejszych pojemnikach. Potem raz w roku dokładnie myłam deski i olejowałam olejem lnianym. Raz chyba robiłam to lnianym pokostem.
W tym sezonie odświeżę pierwotną konserwację.Minęło 5 lat.
Ławki malowane były wodorozcieńczalną farbą do drewna, a potem zaciągane olejem.
Było wietrznie, ale bez deszczu. Potrzebowałam odrobiny świeżego powietrza. Dokończyłam cięcie krzewów.
Jeśli nie będzie padać, to jutro planuję zrębkowanie.
Jeszcze bez dereni i pęcherznic.
Popatrz jak stipa przyrosła po cięciu.
I róże- dobrze, że cięłam je jesienią.
Podzieliłam zwykłe przebiśniegi i przyjrzałam się tym Woronowi. Brak kwitnienie spowodowany był najprawdopodobniej zbyt głębokim umiejscowieniem cebulek. Przy okazji roszad mogło mi się tam nadsypać ziemi. Wykopałam, podzieliłam. Za rok się okaże, czy diagnoza była słuszna.
Kwitną pierwsze byliny.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz