Liczyłam na jeden krzaczek ok. 2m szerokości,za dużo? Co do układu kolorów wydaje mi się, że dobrze to wszystko zagra razem ale to już u siebie spróbuję to przedstawić w najbliższym czasie, nie chcę już śmiecić u Ciebie

Dwa metry będzie akuratnie.
Do Ciebie zawsze z przyjemnością zaglądam. zawsze coś ciekawego się dzieje.

Raczej padły. Podejrzewam, że mokra glina to nie jest to, co one lubią zimą.

Ze starych gałązek niczego nie wypuszczają. Jeśli zaczną, dam znać.

Potwierdza się teoria, że ich nie załatwia zimą mróz, ale nadmiar wilgoci i ciężka gleba.

Moja gaura, sadzona jesienią 2019 przeżyła zimę, nawet nie była cała sucha - tak w połowie pędu miała zielone. Obcięłam do tego zielonego i obserwuję. A druga cała sucha, na razie obcięłam 2/3 pędów i też obserwuję.

No wiesz. A tak liczyłam na Ciebie. Na rabacie mam całkiem suche wiechcie ale tak jakby od dołu jakieś oczko błyskało. W zeszłym roku obcinałaś górę i puszczały pędy z korzenia?

Temat gaury i u mnie na tapecie. Wysiałam wczoraj nasiona, gdyby tym w ogródku zachciało się zrezygnować z bycia gwiazdami foto

Ja też jesienią zeszłego roku sadziłam 3 krzaczki gaury. Mam glinę, ale wymieszałam ją dość mocno z piaskiem na tej rabacie (obok rośnie szałwia muszkatołowa, ona tez za gliną nie przepada). Wszystkie krzaczki żyją na razie i szałwia też (nawet się wysiała). Może ten piasek pomógł, bo przecież opadów ostatnio było sporo i gleba cały czas wilgotna.