Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 19:35, 23 cze 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22024
Kasia_CS napisał(a)
Haniu, przepięknie rozbujane te Twoje róże. Gdyby Alba meilland nie była tak szeroka, to chętnie bym taką panienkę przygarnęła.
A Mary rose też jest z tych permanentnie kwitnących?


Mary powtarza kwitnienie, ale już skromniej. I z pewnością nie kwitnie do mrozów. Jest krzepka, zdrowa. Nie jest to róża, na którą trzeba chuchać.

Meidiland nie jest wielka. U mnie sa posadzone dwa krzaczki, stąd może to wrażenie. Szerokość i wysokość ma podobną. W okolicach 60 cm.Jest stabilna przez cały sezon. Żadnych batów.

Przy studziennej miałam kiedyś Swanny. Ta to była nieprzewidywalna. Potrafiła wypuścić potężne baty. Pokrój miała rozwichrzony. Wykopałam ją po jednym sezonie.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 19:38, 23 cze 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22024
Juzia napisał(a)



Haha! To niezłe przygody mają twoje róże

Ja na COmte już miejsca nie mam. A Mary Rose u mnie malutka. ALe ładniutka


Malutka i Mary? To ostatni przymiotnik, który by do niej pasował. Musisz odbyć szkolenie u naszej Inki/Iwonki. Ona by Ci znalazła miejsce na kilkanaście Comte. Jest mistrzynią upychania.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 19:43, 23 cze 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22024
mikina34 napisał(a)


Dziękuję TAR-ciu za info, że to odporna roślinka, jakoś miałam o niej zdanie, że krucha i delikatna. Mój jeszcze przedszkolak, dopiero jakieś 80-100cm wzrostu


To jest bardzo kruche drzewko. Zwykłe potrącenie może mu połamać gałązki. Żelazne jest w tym sensie, że długo trzyma liście, a wsadzona do ziemi gałązka potrafi sie ukorzenić. Odradzałam przesadzanie teraz, bo latem pogoda jest bardzo niestabilna. Mogą nadejść długotrwałe upały, możesz nie dojechać na działkę. To liściaste drzewko. Bezpieczniej zaczekać te dwa miesiące.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Juzia 20:10, 23 cze 2021


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 38639
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Malutka i Mary? To ostatni przymiotnik, który by do niej pasował. Musisz odbyć szkolenie u naszej Inki/Iwonki. Ona by Ci znalazła miejsce na kilkanaście Comte. Jest mistrzynią upychania.


MaRy malutka jak większość róż w tym sezonie. Podmarzły prawie do korzenia

Nie mogę mocno upychać, bo później grzyb mi się panoszy
____________________
W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii
Kasia_CS 23:08, 23 cze 2021


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10448
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Meidiland nie jest wielka. U mnie sa posadzone dwa krzaczki, stąd może to wrażenie. Szerokość i wysokość ma podobną. W okolicach 60 cm.Jest stabilna przez cały sezon. Żadnych batów.

Przy studziennej miałam kiedyś Swanny. Ta to była nieprzewidywalna. Potrafiła wypuścić potężne baty. Pokrój miała rozwichrzony. Wykopałam ją po jednym sezonie.


Może i Mary by mi podpasowala w miejsce Astrid Graffin albo Claire renaissance, która nie do końca mi odpowiada i w dodatku mimo zacisznego miejsca mocno przemarzła.. kusisz Albą!
Pamiętam jak ktoś nazwał Swany-słusznie- ośmiornicą
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
mrokasia 23:25, 23 cze 2021


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 18004
Moje Meidilandy, sadzone w zeszłym roku, po bardzo krótkim przycięciu wiosną urosły jak wściekłe. I raczej napewno są szersze niż 60cm. I całe w pąkach. Jutro pójdę z miarką.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
mikina34 08:24, 24 cze 2021


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


To jest bardzo kruche drzewko. Zwykłe potrącenie może mu połamać gałązki. Żelazne jest w tym sensie, że długo trzyma liście, a wsadzona do ziemi gałązka potrafi sie ukorzenić. Odradzałam przesadzanie teraz, bo latem pogoda jest bardzo niestabilna. Mogą nadejść długotrwałe upały, możesz nie dojechać na działkę. To liściaste drzewko. Bezpieczniej zaczekać te dwa miesiące.

Tak, tak Haniu, poczekam na październik, nie będę ryzykować, szkoda by mi było. Już raz z powodu upałów całkiem zrzucił liście (myślałam, że usechł na amen) ale odbił nowym garniturem zieloniutkich listków czym wprawił mnie w ogromne osłupienie, bo takiego cuda jeszcze nie widziałam
Podkrzesuję go od dołu delikatnie, chciałabym mu wyeksponować pokręcone nóżki, a górą prowadzić bujną czuprynkę.
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
sylwia_slomc... 08:35, 24 cze 2021


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81959
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Kwietnikiem? Niemożliwe. Mam nadzieję, że nie doznałaś uszczerbku na urodzie.
Wczoraj trochę pokropiło. Nad Wrocławiem chmura się urwała, w jeleniej padał grad, a koło Strzelina zrywało dachy. Byłam chyba w oku cyklonu, bo nawet nie wiało.

Rugosy odmianowe dają lekkie rozłogi. Ta w typie Hansy mniejsze, a ta różowa większe. trzeba być czujnym.


Dzwonki Poszarskiego masz?







Gdybyśmy mieli spustynniec, to jestem przygotowana.









Wbrew pozorom i opinii, firletka na dużych upałach bez podlewania mdleje, a ja mam ziemię ciężką gliniastą, przy dużym upale lawenda na zachodnim balkonie mimo hydrożelu w ziemi też spuszcza główki, muszę codziennie rano wodę lać
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Gruszka_na_w... 16:44, 24 cze 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22024
sylwia_slomczewska napisał(a)

Wbrew pozorom i opinii, firletka na dużych upałach bez podlewania mdleje, a ja mam ziemię ciężką gliniastą, przy dużym upale lawenda na zachodnim balkonie mimo hydrożelu w ziemi też spuszcza główki, muszę codziennie rano wodę lać


Nasadzenia doniczkowe rządzą się innymi prawami. Lawendy w gruncie nigdy nie podlewałam. Nie zauważyłam też, aby firletka omdlewała. Ale u mnie nie ma dużych spadków terenu. Rośliny rosną na tyle gęsto, że w dolnych partiach (przy korzeniu) wzajemnie się cieniują.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 16:47, 24 cze 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22024
mikina34 napisał(a)


Podkrzesuję go od dołu delikatnie, chciałabym mu wyeksponować pokręcone nóżki, a górą prowadzić bujną czuprynkę.


Swojemu tak właśnie zrobiłam. To ten w tle, lekko przesłonięty przez różę.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies