Po słonecznym weekendzie powróciły pochmurne i deszczowe dni. Dzisiaj na szczęście bez opadów. Poczyściłam niektóre róże i zaczęłam wycinkę bylin, które z powodu nadmiaru wilgoci straciły na w miarę przyzwoitym wyglądzie.
Jest tendencja, aby nie wycinać bylin przed zimą, bo dają schronienie pożytecznym owadom.
U siebie je wycinam. Z kilku powodów. Najważniejszym jest rodzaj gleby. Mam ciężką, gliniastą glebę i dosyć gęste nasadzenia. Gdyby je zostawić w całości, to te roślinne resztki byłyby siedliskiem chorób grzybowych, ślimaków i świetną kryjówką dla nornic. Byliny wycinam. Kępy mogą ładnie przeschnąć, a pożyteczne żyjątka znajdują schronienie między liśćmi opadłymi z krzewów i drzew. Na wiosnę gleba szybciej wysycha. Łatwiej mi robić przycinkę nieformowanego żywopłotu. Za zimową dekorację ogrodu robią zimozielone akcenty i krzewiasto= drzewiaste szkielety. Mam ich sporo.





Po astrach będą chryzantemy.

noo, ogrod barwy wojenne juz przybiera Hania jakie masz chryzantemy?

Może wczesne czyszczenie rabat nakłania zimujące robaczki do szukania schowków w tych miejscach nie ciętych
U siebie tnę główki jeżówkom odmianowym pleśniejącym po deszczu, bezodmianowe pięknie trzymają się całą zimę

U ciebie jarzmianki powtarzają a u mnie nie mają najmniejszego nawet zamiaru wyjść z ziemi. Tojady zawsze tak późno kwitną czy tylko ta odmiana? Też mam takiego. Zanim zakwitł to o mało go nie wyrzuciłam bo wygląda jak chwast.

TAR napisał(a)

noo, ogrod barwy wojenne juz przybiera Hania jakie masz chryzantemy?

Chryzantemy są z tych cmentarnych. Z doniczki wsadziłam do gruntu. Nie dostają już dodatków skarlających, wiec rosną dość wysokie.

inka74 napisał(a)

U ciebie jarzmianki powtarzają a u mnie nie mają najmniejszego nawet zamiaru wyjść z ziemi. Tojady zawsze tak późno kwitną czy tylko ta odmiana? Też mam takiego. Zanim zakwitł to o mało go nie wyrzuciłam bo wygląda jak chwast.

Jarzmianki powtarzają tam, gdzie miały najmniej opadów i słońca (pod okapem od zachodniej strony). Na innych stanowiskach nie kwitną powtórnie. Tojad kwitnie od końca września do początków listopada. Swojego już rozpoznaję, więc zachował życie.

Gosiek33 napisał(a)

Może wczesne czyszczenie rabat nakłania zimujące robaczki do szukania schowków w tych miejscach nie ciętych
U siebie tnę główki jeżówkom odmianowym pleśniejącym po deszczu, bezodmianowe pięknie trzymają się całą zimę

Wycinam wszystkie byliny, bo pod ich listkami najwięcej się gromadzi ślimaków. Dzisiaj całą gromadę odkryłam pod irysem syberyjskim. Moje jeżówki zwykłe mają skłonność do pokładania się na sąsiadów. A teraz są to akurat astry. Astry odżyły.
Ufam, że pożyteczne owady potrafią sobie poradzić. Pustyni im nie zostawiam.

Bardzo ładne te chryzantemy, podobają mi się, mają ładny kolor fajnie, że rosną no, i że przezimowały, maje zawsze kończyły swój żywot w donicach, teraz jak sobie je kupię to też przesadę potem do gruntu

Basiu, donice kiepsko chronią korzenie. Z czasem też zapomina się o podlewaniu, a one zwykle posadzone są w torfie. W gruncie z pewnością przeżyją. Trzeba tylko uwzględnić, że będą sporo wyższe.

Cudne te chryzantemy, w poprzednim ogrodzie mialam kiedys srednie pełne drobne płatki w kolorze miodowo-żółtym, nie moge nigdzie teraz na takie utrafic. Chyba znowu do mamusi sie usmiechne po rozsadke