Pozornie wygląda na to, że pod krzewami i drzewami ma za sucho ( u mnie ma takie warunki na długiej prostej i tam rośnie najsłabiej).
Ale dlaczego u mnie najbujniej rośnie pod rodkami? Czyżby kwasowość gleby miała znaczenie?
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
No tak, u mnie piaski, a wujek Gugel mówi, że runianka lubi ziemię próchniczą, przepuszczalną (piaski sa przepuszczalne, no nie? ), lekko kwaśną, ale nie za kwaśną, bo wtedy dobrze nie rośnie... A u Hani rośnie w kwaśnej pod rodkami... Taaaa, jak ja lubię te niejednoznaczności...
Rodki podlewam wtedy, kiedy je nawożę- wczesną wiosną, w maju dostają porcję gnojówki z mniszka, w czerwcu podczas nawożenia siarczanem potasu i jesienią. Tam prawie nie ma słońca. Muszą być jakieś skrajne okresy suszy, żebym je dodatkowo podlewała.
Próchniczej ziemi to zdecydowanie nie mam. Może w warzywniku, bo tam staram się stosować nawóz zielony. Reszta to porolnicza glina. Pod rodkami rozluźniona igliwiem, kwaśnym torfem i końską kupą.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz