Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 09:34, 21 kwi 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24050
tulucy napisał(a)


Grunt to ciepła bielizna, a zwłaszcza skarpety. Moje dziecię przestało jeździć konno (skrzywienie kręgosłupa) i oddało do oddania swoje ciepłe skarpety końskie. Mamunia oddała do swojej szuflady. Są rewelacyjne



Ciepłe skarpety to podstawa. Mnie zachwyciły takie wysokie podkolanówki z dodatkiem wełny Merino. Świetne są.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 09:37, 21 kwi 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24050
mrokasia napisał(a)
Moim odkryciem w zakresie jesiennej i wiosennej garderoby roboczej są koszulki termiczne. Nie wyobrażam sobie już pracy bez nich. Na wierzch mogę mieć byle co ale koszulka musi być. Nie obawiam się owiania spoconych pleców i ewentualnego przeziębienia . Odzienie wierzchnie tak jak u Was, czasem wyglądam nader malowniczo .


Świetne są te koszulki. Po ich odkryciu plułam sobie w brodę, że biegałam w bawełnianych, które wciąż były mokre na plecach. Ale tak to jest, kiedy człowiek wypada z obiegu nowości odzieżowych.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
April 09:46, 21 kwi 2022


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 11454
A ja w ogrodzie uwielbiam nosić mężowskie koszule, które wypadły z obiegu. Długie, luźne, przewiewne, chronią przed komarami. Muszę sobie tylko mankiety obcinać bo za długie
Też najczęściej przypominam stracha na wróble lub lumpa. W najlepszym razie strój z okresu "dzieci kwiatów"
A na nogach koniecznie buty typu emu. Lekkie, wygodne jak kapcie. Tolerancyjne przy sporej rozpiętości temperaturowej.
____________________
April April podbija las Mazowsze
tulucy 09:48, 21 kwi 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
Yyyyy termiczną po synu oddałam dla siostrzeńców moja termiczna ma jeden feler, suwak pod szyję, który potwornie mnie drapie...

Mój m ma buty robocze, takie co nawet gwóźdź na sztorc nie przebije. I kalosze też ma takie. Dostał kiedyś jako służbową odzież. Pracę zmienił, butów nie musiał oddawać
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Martka 09:54, 21 kwi 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Moje górskie i rowerowe spodnie, koszulki i podkoszulki zdecydowanie zmieniły w ostatnim czasie zastosowanie. Z wiadomych powodów Wełniane skarpety też myślę, że sprawdzają się najlepiej. Ciepłe i odprowadzają wilgoć. Nawet buty górskie do kopania są idealne, mam takie na twarde podejścia, w tych kopię darń. Błotsko im nie straszne, ziemia do środka nie wpada, jeszcze czasem zakładam stuptuty
Gruszka_na_w... 09:55, 21 kwi 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24050
antracyt napisał(a)

Ha, wyglądamy jak siostry bliźniaczki. Muszę tylko o goglach pomyśleć
Kiedy oglądałam Monty Dona, mężaty za każdym razem komentuje, że on tak nie telewizyjnie się prezentuje Często ma na sobie taki roboczy kombinezon, w identycznym mój dziadek do ogródka chodził (a moja babcia w niebiekim fartuchu). Jako lekko starsze dziecko wstydziłam się, że tak wsród sąsiadów paradują (chociaż wszyscy ubrani podobnie). Teraz zupełnie inaczej na to patrzę


Wg mnie Monty w swojej odzieży roboczej prezentuje się nad wyraz elegancko.
Zdarza mi się czasem w przerwie prac ogrodowych wyskoczyć na spacer z psem. Wszystko przebiega normalnie do czasu spotkania innego spacerowicza. Moja przekrzywiona na bakier czapka, spodnie usmolone na kolanach i kurtka z powiewającymi nitkami ściągaczy budzi czasem dziwne spojrzenia.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
mrokasia 10:02, 21 kwi 2022


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19760
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Zdarza mi się czasem w przerwie prac ogrodowych wyskoczyć na spacer z psem. Wszystko przebiega normalnie do czasu spotkania innego spacerowicza. Moja przekrzywiona na bakier czapka, spodnie usmolone na kolanach i kurtka z powiewającymi nitkami ściągaczy budzi czasem dziwne spojrzenia.


O rety, mam to samo
W okresie bezczapkowym z kolei podpinam spinką do góry włosy z przodu i też jak mnie ktoś zobaczy to napotykam dziwne spojrzenia... .
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
Gruszka_na_w... 10:03, 21 kwi 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24050
Martka napisał(a)
Moje górskie i rowerowe spodnie, koszulki i podkoszulki zdecydowanie zmieniły w ostatnim czasie zastosowanie. Z wiadomych powodów Wełniane skarpety też myślę, że sprawdzają się najlepiej. Ciepłe i odprowadzają wilgoć. Nawet buty górskie do kopania są idealne, mam takie na twarde podejścia, w tych kopię darń. Błotsko im nie straszne, ziemia do środka nie wpada, jeszcze czasem zakładam stuptuty


Stuptuty musiałam wygooglować. U mnie raczej nie dochodzi do sytuacji wymagających ich użycia. Kopanie uskuteczniam już tylko w warzywniku. Stare sneakersy nadają się akuratnie. Podczas wycinek sprawdzają się kalosze, a kiedy robi się cieplej, to wszelkie prace wykonuję w crocsach. Te ostatnie najbardziej lubię ze względu na szybkość założenia/zdjęcia.
Za butami z rzeźbioną podeszwą nie przepadam, bo denerwuje mnie ziemia, która się tam gromadzi i wypada w najmniej sprzyjającym momencie (wpadłam do kuchni czegoś się napić i nie miałam czasu zdjąć butów).
edytowałam "snikersy"- w nich jednak nie da się łazić.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 10:04, 21 kwi 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24050
Mrokasiu! Czuję się pokrzepiona.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Judith 10:06, 21 kwi 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12281
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Wg mnie Monty w swojej odzieży roboczej prezentuje się nad wyraz elegancko.
Zdarza mi się czasem w przerwie prac ogrodowych wyskoczyć na spacer z psem. Wszystko przebiega normalnie do czasu spotkania innego spacerowicza. Moja przekrzywiona na bakier czapka, spodnie usmolone na kolanach i kurtka z powiewającymi nitkami ściągaczy budzi czasem dziwne spojrzenia.


Ta przekrzywiona czapka to znajomy klimat. Kiedyś się przestraszyłam sama siebie, gdy w ferworze ogrodowych prac weszłam na chwilę do domu i zobaczyłam się w lustrze - czapka przesunięta na tył głowy, jedno ucho odkryte, drugie na wierzchu, zmierzwiona grzywka i skołtunione włosy, bo spadła z nich gumka . A w czapkę wbite suche igły z sosny i mała gałązka .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies