Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Agatorek 23:04, 26 maj 2022


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 13039
Graby też były sadzone jako patyczki?
Teraz to już spore drzewa, kształt mają świetny
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje
Gruszka_na_w... 23:10, 26 maj 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21914
jolanka napisał(a)
Niesamowite ile można zrobić przez 10 lat, takie zdjęcia porównawcze robione z tego samego miejsca też uwielbiam.
Haniu, nacieszyłam oczy zdjęciami i aż wzdycham, masz się z czego cieszyć - o ilości pracy i wysiłku nie wspominam bo to jakoś tak razem wychodzi


Najgorszą pracą było pierwsze przekopywanie na głębokość dwóch szpadli i wyciąganie korzeni wieloletnich chwastów. Wybieranie żółtej gliny też. Ale to było tak dawno, że już prawie zapomniałam.
Dzisiaj cieszę się, że większość wybranych roślin polubiła mój ogród i nawet hakonka przestała być dzieckiem specjalnej troski.





Czasem może tęsknię za taką ilością kwitnących bylin i jednorocznego kwiecia jaka była na początku, ale to są właśnie koszty uzyskania intymności.

Szałwia lekarska zaczyna.



Naparstnice w blokach startowych do wypiętrzenia.



Iryski na dobranoc.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 23:15, 26 maj 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21914
Agatorek napisał(a)
Graby też były sadzone jako patyczki?
Teraz to już spore drzewa, kształt mają świetny


Też. Sadzonka kosztowała 20 zł, więc olbrzymami nie były. Przy wejściu początkowo rosły jarząby szwedzkie, ale miały niewielkie przyrosty. Przesadziłam je w szpaler drzewek na zapłociu, a w ich miejsce skoczyły graby fastigiata. Te mają wyjątkowy wigor. Każdy członek rodziny ma swojego plus jednego dosadziłam ku czci niespodziewanego gościa.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 23:17, 26 maj 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21914
Judith napisał(a)

Zrób zdjęcie z tego samego zdjęcia dzisiaj i poka!


Już się nie da. Za dużo budynków i moje żywopłoty zbyt wysokie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Magara 23:48, 26 maj 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6536
Haniu, ja początki Twojego ogrodu mam w oczach W wątku utknęłam gdzie w okolicach 200 strony i czasu zabrakło na pójście dalej Ale nadrobię
Czasem ciężko uwierzyć, że to wszystko rośnie w oczach I ciężko sobie wyobrazić, że za kilka lat będzie wielkie
Ale gdzieś tam, z tyłu głowy, mam i wiem, że i moje nasadzenia (kompulsywne, nieplanowane bynajmniej) się rozrosną i dlatego kategorycznie się bronię przed kolejnymi zakupami kolejnych drzew i krzewów, które nie mają konkretnego przeznaczenia. Łatwo nie jest, bo rozbuchany DT chce więcej i więcej
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Roocika 07:51, 27 maj 2022


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 7943
Przypomniałaś mi, że muszę posiać ogórki.

Fajną masz historię ogrodową.

I zgadzam się, że najgorsze jest to przekopywanie.
____________________
Asia Ogród w dolinie Wysoczyzna Elbląska
Gruszka_na_w... 21:41, 27 maj 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21914
Magara napisał(a)
Haniu, ja początki Twojego ogrodu mam w oczach W wątku utknęłam gdzie w okolicach 200 strony i czasu zabrakło na pójście dalej Ale nadrobię
Czasem ciężko uwierzyć, że to wszystko rośnie w oczach I ciężko sobie wyobrazić, że za kilka lat będzie wielkie
Ale gdzieś tam, z tyłu głowy, mam i wiem, że i moje nasadzenia (kompulsywne, nieplanowane bynajmniej) się rozrosną i dlatego kategorycznie się bronię przed kolejnymi zakupami kolejnych drzew i krzewów, które nie mają konkretnego przeznaczenia. Łatwo nie jest, bo rozbuchany DT chce więcej i więcej


DT chyba brakuje frontu kolejnych robót skoro go tak zafascynowały kolejne nasadzenia.
Drzewa i krzewy są już poza moimi fantazjami zakupowymi. Czasem zarzucę okiem na jakieś nowinki bylinowe, ale okres masowych zakupów jest już zdecydowanie za mną. Nawet jeśli by mi się zamarzyły jakieś rewolucje ogrodowe, to z powodu obniżającej się wydolności ich realizacja byłaby utrudniona.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:46, 27 maj 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21914
Roocika napisał(a)
Przypomniałaś mi, że muszę posiać ogórki.

Fajną masz historię ogrodową.

I zgadzam się, że najgorsze jest to przekopywanie.


Przekopywanie i rozluźnianie ciężkiej gliny to mordercza praca. To po nich długo odczuwałam dolegliwości zdrowotne, których wcześniej nie miałam. Jakieś łokcie tenisisty, łąkotki w kolanie i przepukliny. Okropność.
Wschody ogórków bardzo mnie ucieszyły. Rok i dwa lata temu musiałam albo robić dosiewki, albo siać powtórnie. Na siew ogórków masz czas do końca czerwca.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 22:04, 27 maj 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21914
Dzisiejszy dzień przebiegł pod znakiem lenistwa. Padało, wiało, termometr wahał się miedzy 10 a 15 stopniami, czasem wychodziło słońce. Pod wieczór wycięłam zbrązowiałe kwiatostany lilaka przy kompostowniku.
Trochę czasu zajął mi wybór trzeciej już z kolei kosiarki do ogrodu. Pierwsza zakupiona jeszcze w okresie budowy była modelem wielce ekonomicznym. Nie zdziwiłam się więc, że padła po 3 latach i jej naprawa nie miała sensu.
Druga była ze średniej półki, z dobrym silnikiem. Poszedł wał napędowy. Koszt naprawy 400 zł. Pan w serwisie remont odradził z uwagi na wiek kosiarki. Rozumiem, że w kapitalizmie nie opłaca się produkować solidnych przedmiotów, bo to ponoć nieuzasadnione ekonomicznie, ale... szlag mnie trafia, kiedy z powodu kiepskiej jakości podzespołów przestaje działać coś, co powinno/ mogłoby wg mnie działać dłużej. Druga kosiarka posłużyła 6 lat. Będę nią teraz kosić zapłocie, a nowa rozpocznie staż w ogrodzie. Nie mam już tyle sił, żeby całość kosić kosiarką bez napędu.
Tym samym potwierdziła się reguła, że trawnik jest najdroższym w utrzymaniu elementem ogrodu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
tulucy 23:06, 27 maj 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12895
M dziś oznajmił, że w tym roku trzeba będzie na pewno łożysko wymienić w kosiarce. Swego czasu w chyba najwygodniejszej kosiarce zepsuło się mocowanie silnika. Coś się grzało (typowo, nic awaryjnego) i stopiło plastik obudowy. A kosiarka była porządnej marki. M i mój tata znaleźli obudowę na alle. Wymienili i jeszcze nam trochę posłużyła.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies