Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 12:42, 13 cze 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
Magara napisał(a)
Chyba muszę nad miejscem na róże popracować


Ha, ha! (Tu Gruszka zaśmiała się się z przekąsem). Gdybyś o miejscu na róże pisała w październiku i listopadzie, to zalecałabym powściągliwość. Autentycznie nie cierpię ich cięcia. Na szczęście wyzbyłam się części kolczastych potworów.
W czerwcu nie mam sumienia ograniczać Twojego zauroczenia ich wdziękiem, bo samej mi się do nich buzia śmieje.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 12:52, 13 cze 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
April napisał(a)


Na zdjęciu nie razi. Może w realu tak.
Ja z takimi trudnymi kolorami jak np Leonardo da Vinci sadziłam róże wielokolorowe typu Eden Rose, żeby nie było tak jednoznacznie. Nawet dobrze to wygląda. Choć jeszcze w tym roku chwilę potrwa zanim się rozwiną. U ciebie to już niemal szczyt sezonu różanego.
A Laguna nie przeszkadza przy przechodzeniu przez bramkę? Ona taka kolczasta...


Do szczytu jeszcze daleko, ale u mnie najwięcej jest róż parkowych i okrywowych. One tworzą dość mocne plamy koloru.
Nowa pergola jest szersza niż poprzednia. Wysadziłam z niej dwie pnące róże, bo wcześniej rosły tam cztery. Dwa lata temu tak zarosły wejście do warzywnika, że musiałam korzystać z bocznych dojść.
Tak to bywa, kiedy człowiek straci rozum przy różyczce ogrodowej. Pergolę trzeba było wymienić, bo straciła pion i poziom.


____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 12:57, 13 cze 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
Martka napisał(a)
Haniu, kompozycje w Twoim ogrodzie wciąż zaskakują i zachwycają. Te obecne i dawniejsze. Piękny przegląd róż, masz ich trochę. Dochodzę do wniosku, że one najlepiej wypadają w towarzystwie, od niego wiele zależy w odbiorze.
R. Uetersen to wodospad kwiecia, na zdjęciu nie widać tego problemu z jej sąsiedztwem, o którym piszesz.
Kimono zaskakująco wygląda w połączeniu z przetacznikowcem, ale też stworzone do sąsiedztwa stipy. Bardzo ładny kwiat i nieoczywisty kolor. Zagęszczenie kwiecia też ma świetne
Eksperyment z ławeczką zaskakująco i świetnie pokazuje jej funkcję w ogrodzie Nie tylko do przysiadania jest nam potrzebna


Układ kompozycyjny jest coraz trudniejszy do opanowania. Przyroda jest bezlitosna i eliminuje subtelności i smaczki ogrodowe. Zostają duże gabaryty. A z nimi już nie ma takiej zabawy.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 13:02, 13 cze 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
Juzia napisał(a)
Mydło i powidło?!?!
U Ciebie?
Hahaha!


No u mnie. Kiedyś przeraziłam Makadamię wyliczając jej rośliny posadzone jako nieformowany żywopłot. Niewinnie wyglądająca zegarowa to też zbiór kilkudziesięciu gatunków.
Tak to jest, kiedy ma się obsesję obsadzania "na cztery pory roku".
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
April 13:16, 13 cze 2022


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 11454
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Do szczytu jeszcze daleko, ale u mnie najwięcej jest róż parkowych i okrywowych. One tworzą dość mocne plamy koloru.
Nowa pergola jest szersza niż poprzednia. Wysadziłam z niej dwie pnące róże, bo wcześniej rosły tam cztery. Dwa lata temu tak zarosły wejście do warzywnika, że musiałam korzystać z bocznych dojść.
Tak to bywa, kiedy człowiek straci rozum przy różyczce ogrodowej. Pergolę trzeba było wymienić, bo straciła pion i poziom.




Jak ja to rozumiem
Ja posadziłam przy jednej stronie bramki dwie Lykkefund Kto przy zdrowych zmysłach sadzi razem dwa ramblery dorastające do 8m każdy, na wejściu do ogrodu?. Obecnie pracuję nad projektem rozbudowy pergoli, tudzież mocowaniach do pobliskich sosen i do budynku, bo nie da się niemal pod nią przejść. Na szczęście to róża bezkolcowa
Żeby sprawie dodać pikanterii, po drugiej stronie bramki posadziłam Ghislaine de Geligonde, czyli kolejnego potwora. Na szczęście chyba jej się nie podoba bo nie rośnie Inaczej musiałabym wyciąć.

Swoją drogą widoczek pokazałaś przepiękny
____________________
April April podbija las Mazowsze
mrokasia 13:18, 13 cze 2022


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19777
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Układ kompozycyjny jest coraz trudniejszy do opanowania. Przyroda jest bezlitosna i eliminuje subtelności i smaczki ogrodowe. Zostają duże gabaryty. A z nimi już nie ma takiej zabawy.


Oj tak, mój ogród o wiele młodszy a właśnie przekonuję się, że derenie Midwinterfire i Aurea jednak powinnam była przyciąć wiosną bo rosną jak wściekłe i pożerają mi rośliny rosnące przed nimi. Tak jak piszesz - duże gabaryty mają moc .
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
ryska 13:19, 13 cze 2022


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11825
Ooo to ja też mam tę obsesję
Narasta z upływem lat. Najpierw wystarczyło, żeby na m2 była jedna kwitnąca roślina, potem, żeby jej urodę podkreśliła inna, a teraz, żeby jeszcze coś nienachalnego je uzupełniało
Mam teraz w planach nachalny wieczornik wymienić na nienachalną rutewkę orlikolistną.
Obym trafiła w to bingo "na cztery pory roku".
Haniu rabaty Twoje zachwycają o każdej porze roku
Zrobiłaś to dobrze.
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Gruszka_na_w... 13:28, 13 cze 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
Gosiek33 napisał(a)




W tym sezonie nawet moje słabe, ciągle przesadzane owsice wyglądają imponująco!


Moje imponująco nie wyglądają. To już staruszki. W dodatku glina to nie jest dla nich wymarzone stanowisko.

Gosiek33 napisał(a)


Myślałałam, że trafiłam do jakiegoś ogrodu różanego a nie przeciwniczki tych kolczastych potworów

U mnie za karę grasują jakieś potwory zeskrobujące cały miąższ liścia i róża wygląda jak chorowity szkielet, teraz zaczyna mi się to samo na Souvenir du Dr Jamain


Rozarium Uetersen przepiękna


Sporo róż wydałam. To, co zostało, to i tak pewnie za dużo jak na moją słabnącą wydolność. W tym sezonie sporo jest w powietrzu wilgoci, a one za tym nie przepadają. Inna sprawa, że spadła mi wrażliwość na szkody poczynione przez różnego rodzaju szkodniki. Nie jestem w stanie zachować 100% zdrowotności ogrodu. Mam dwa doktorki. Ten na skarpie kiepsko przyrasta. Drugi rósł na studziennej, ale tam wciąż łapał rdzę. Przesadziłam go w miejsce po tamaryszkach. Kwiat mają przepiękny, ale w całokształcie to za mało w nich życia.
Uetersen jest niezawodna. Ma masę kwiecia podczas pierwszego i drugiego kwitnienia.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 13:31, 13 cze 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
mrokasia napisał(a)


Oj tak, mój ogród o wiele młodszy a właśnie przekonuję się, że derenie Midwinterfire i Aurea jednak powinnam była przyciąć wiosną bo rosną jak wściekłe i pożerają mi rośliny rosnące przed nimi. Tak jak piszesz - duże gabaryty mają moc .


Dojrzałam już do cięcia bez litości.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 13:43, 13 cze 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
ryska napisał(a)
Ooo to ja też mam tę obsesję
Narasta z upływem lat. Najpierw wystarczyło, żeby na m2 była jedna kwitnąca roślina, potem, żeby jej urodę podkreśliła inna, a teraz, żeby jeszcze coś nienachalnego je uzupełniało
Mam teraz w planach nachalny wieczornik wymienić na nienachalną rutewkę orlikolistną.
Obym trafiła w to bingo "na cztery pory roku".
Haniu rabaty Twoje zachwycają o każdej porze roku
Zrobiłaś to dobrze.


A moja rutewka w tym sezonie nie zakwitła. Pęd kwiatowy padł łupem mszyc. A że rośnie w głębi rabaty, to zbyt późno się zorientowałam.

Koncepcja obsadzeń to dla mnie tzw. zgniłe kompromisy.
Kosztem uzyskania ogrodowej intymności muszę się pogodzić z wyprowadzką z ogrodu delikatniejszych nasadzeń. Z drugiej strony wiem, że gdybym zdecydowała się na większe połaci bylin, to ich nienachalny widok od listopada do kwietnia bardzo by mnie denerwował.
I tak raz mam poczucie, że jest dobrze, a innym razem, że nie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies