Jak ja to rozumiem
Ja posadziłam przy jednej stronie bramki dwie Lykkefund Kto przy zdrowych zmysłach sadzi razem dwa ramblery dorastające do 8m każdy, na wejściu do ogrodu?. Obecnie pracuję nad projektem rozbudowy pergoli, tudzież mocowaniach do pobliskich sosen i do budynku, bo nie da się niemal pod nią przejść. Na szczęście to róża bezkolcowa
Żeby sprawie dodać pikanterii, po drugiej stronie bramki posadziłam Ghislaine de Geligonde, czyli kolejnego potwora. Na szczęście chyba jej się nie podoba bo nie rośnie Inaczej musiałabym wyciąć.

Swoją drogą widoczek pokazałaś przepiękny

Jak ja to rozumiem
Ja posadziłam przy jednej stronie bramki dwie Lykkefund Kto przy zdrowych zmysłach sadzi razem dwa ramblery dorastające do 8m każdy, na wejściu do ogrodu?. Obecnie pracuję nad projektem rozbudowy pergoli, tudzież mocowaniach do pobliskich sosen i do budynku, bo nie da się niemal pod nią przejść. Na szczęście to róża bezkolcowa
Żeby sprawie dodać pikanterii, po drugiej stronie bramki posadziłam Ghislaine de Geligonde, czyli kolejnego potwora. Na szczęście chyba jej się nie podoba bo nie rośnie Inaczej musiałabym wyciąć.

Swoją drogą widoczek pokazałaś przepiękny

Najważniejsze, że się podoba. Nazwa to sprawa drugorzędna.

Tak już dziewczyny napisały, to całkiem sporo masz róż, jak na ich „przeciwniczkę” .
A dużo wydałaś?

Hania, Tys nie róż przeciwniczką, tylko kolców. Albo cięcia róż co najwyżej

Tez się zachwycam tym ujęciem wszystkie plany wyszły super

Kurcze, jakoś nie zanotowało mi się w głowie, że Ghislaine de Geligonde to też potwór będzie... no to muszę mojej lokalizację przemyśleć.