U mnie perovskia rośnie w trzech miejscach - kolejna roślina, której nie umiem rozszyfrować. Najlepiej rośnie na najbardziej słonecznym stanowisku, ale ma strasznie długie pędy i bardzo się pokłada. Ta w mniej słonecznych pędów ma mniej, ale też taka polegującą. Chyba się z nią nie umiem porozumieć
Perovskia zawsze u mnie rosla szalowo. Na firmowej mega jalowej rabacie tez ja posadzilam, do towarzystwa dalam sliwe Nigre, ogrom rozchodnikow i 3 biale świerki szczepione. Calkiem ladnie wyszlo. Rabatka az bzyczy od wszelakich baczkow, pszczolek i inych owadow. Co bardzo cieszy, bo mniejsce na mapie typowo produkcyjno-magazynowe.
U mnie nie chcą rosnąć zawilce jesienne. Już nawet z tym nie walczę.
Jedyna roślina, o którą walczyłam, to była hakonka. Ta to mnie kosztowała sporo i wysiłku i pieniędzy. Specjalnie dla niej kupowałam drobno mieloną korę, wybierałam glinę spod korzonków, zdobywałam koński obornik. Jako jedyną roślinę z ogrodu ozdobnego systematycznie podlewałam. Po trzech latach raczyła się odwdzięczyć.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Mam teraz dobry czas przy płaceniu rachunków po zakupach w markecie. Na paragonach są kwoty o 1/3 niższe. Fajnie jest wymyślać zestawy obiadowe i kolacyjne z tego, co rośnie w ogrodzie.
Uprawa warzyw jest o niebo łatwiejsza niż zakładanie i pielęgnacja ogrodu ozdobnego. I jednak będę się trzymała swojej opinii, że warzywa najłatwiej i najlepiej uprawia się w gruncie. Ze względu na stabilną wilgotność podłoża, możliwość ściółkowania gleby i szybkość wprowadzenia do niej materii organicznej. Wyjątkiem są tu tylko pomidory, bakłażany, papryki. W ich przypadku optymalna jest szklarnia.
W skrzyniach jest jednak o wiele mniej miejsca. Sieje i sadzi się w nich bardzo gęsto lub za szybko wprowadza się kolejne wysiewy czy nasadzenia. Gleba nie ma czasu na regenerację. Przy tych upałach bardzo trudno jest zapewnić w skrzyniach stabilną wilgotność. One są dobre dla kogoś, kto potrzebuje koperku i natki pietruszki, troszkę rukoli i ziół, ale nie sprawdzą się w naszym klimacie w roli pełnowartościowego warzywnika.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Dobrze, że masz się gdzie wyszaleć ogrodniczo. A przy okazji otoczenie i bzyki zyskały.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Haniu, i tutaj zgadzam się z Tobą w 100%.
U mnie powstały grządki podwyższone dlatego, że nie było innej opcji...za mokro, zbyt duże wody gruntowe. szczególnie na przedwiośniu
Ale klimat się zmienia i doszłam do tego samego wniosku co Ty..tzn. obniżę maksymalnie skrzynie , , aby warzywa pobierały wodę możliwie najszybciej
Bo zrezygnować ze skrzyń tak do końca ..no nie wiem. A jak znowu będzie zbyt dużo opadów i wiosną i latem?? same dylematy...
W tym roku jedna wielka porażka w moim warzywniku . Mimo podlewania , dokładania swojej materii...
Fasolkę przejadamy i mrożony. Cukinie się zaczynają. W tym roku rozdawnictwa nie będzie, mam plan na sos z przepisu Ani z malutkiego. Syn uwielbia mięcho w takich sosach. To jemu zapewnię zapas. A sobie ulżę, bo to jeden z szybszych obiadów.
Cebula ciut mała, ale jest, czosnek obrodził. Nie jest źle
U mnie zawilce rosną i chyba im się podoba Z perovskią poczekam do przyszłego sezonu
Ze skrzyń jestem zadowolona, póki co, ale faktem jest, że miejsca jest mało i chyba dużo trudniej się planuje kolejne wysiewy, biorąc pod uwagę płodozmiany itp.... Plusem (dużym) jest mniejszy ból kręgosłupa przy pracach w skrzyniach - siadam sobie na brzegu i robię