Haniu, czy spotkałaś się z tym, żeby astry zmieniły kolory? Mam nieodparte wrażenie, że w ubiegłym roku miałam same odcienie fioletu i różu a w tym roku mam jednego z nich w kolorze białym. I teraz te, które były niższe są wyższe i na odwrót. Dziwne to wszystko.

Bardzo sobie cenię takie pospolite rośliny w ogrodzie. Mają swój niezaprzeczalny urok, nie kapryszą i świetnie się dzielą. Są niewymagające i nieskomplikowane w uprawie. W okresie niedostatków budżetowych po budowie domu, pozwoliły w miarę szybko zagospodarować ogrodową przestrzeń.
Uściski Edo.

Świdośliwa Lamarca w cienistym miejscu już w pomarańczach.

Normalnie zachorowałam na tą świdośliwę, tylko gdzie ją wsadzić? To są dwa drzewa, czy pień aż tak rozszczepiony?

Świdośliwy wypuszczają co roku kilka nowych pędów u podstawy. One mają tendencję do bycia krzewem. Kształt drzewka można uzyskać zostawiając jeden lub klika pędów (uzyskamy wtedy drzewko wielopienne), wycinając co roku u podstawy nowe pędy i podkrzesując na pożądaną wysokość boczne pędy.
Młodziutkie sadzonki ze sklepu mają z reguły 1-2 gałęzie główne. Potrzeba czasu, żeby wypuściły nowe pędy u podstawy. Można to przyspieszyć wsadzając w dołek dwie sadzonki. Tak zrobiłam w tym miejscu, ale nie powtórzyłabym tego ponownie, bo one rosną bardzo szybko i nie ma takiej potrzeby.

Bywa, że się zastanawiam, czy czasem te kolory nie dają efektu "tureckiego dywanu". Ale szybko mi to mija, bo dzień coraz krótszy, wkrótce nastanie szarówka i trzeba chwytać się tej tryskającej energii póki jest.
Tak, to chyba jest ta najpospolitsza odmiana Brillant. Nie marudzi nawet na najbardziej gliniastej glinie i w cieniu. Ileż to dziur na rabatach nimi zapchałam.