Hania, jak myślisz, na jaką szerokość mogę utrzymać w ryzach świerka serbskiego? Kupiłam na choinkę do ogrodu ale nie może być po prostu iglakiem niekontrolowanym w tym miejscu.
U mnie te świerki bez cięcia utrzymują stałą szerokość w okolicach 1,5 metra. I nie mają raczej tendencji do tego, aby rosnąć szerzej. One mają miękkie gałązki. Dobrze reagują na cięcie, bo sadzi się z nich żywopłoty.
Na zdjęciu, po lewej masz 10letni niecięty egzemplarz. Porównaj go z szerokością grabów Fastigiata
Gdybyś miała ochotę go ciąć, to z nieopatrznie posadzonego świerka Karaib (na żywo zobaczyłam dorosły egzemplarz w Wojsławicach i od razu chwyciłam za nożyce; dorasta do 20 m) wyprowadziłam na niewielki stożek. Cięcie robię raz w roku w czerwcu. Sądzę, że świerk serbski też można by tak ciąć.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Haniu, dawno się nie odzywałam, ale jestem w miarę na bieżąco w Twoim ogrodzie.
Jednak tym razem muszę pozachwycać się Twoim uporządkowanym jesiennym ogrodem.
Tak naprawdę teraz widać jego strukturę i rewelacyjnie dobrane rośliny, które cieszą nie tylko latem.
Na grabach wciąż są listki. Nudy nie ma.
Ten na zdjęciu to Cyprysik groszkowy 'Filifera Nana' . Na froncie mam odmianę Aurea. Ożywia ciemne zielenie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Pięknie to napisałaś, bardzo z tym rezonuję a ja jeszcze pielęgnuję w sobie wdzięczność za te drobinki właśnie i wtedy one urastają do o wiele większych rozmiarów, aż przesłaniają te negatywne. Myślę też, że praca w ogrodzie, kontakt z ziemią, z pięknem natury ma w sobie coś z medytacji, a więc medytujmy
Pozdrawianki serdeczne ślę
Zdolność do wdzięczności to jeden z najtrudniejszych do osiągnięcia stanów. Często nie uświadamiamy sobie nawet jak bardzo jest dla nas ważny. Bardzo porządkuje własny stan ducha oraz relacje z innymi. Dla mnie to było wielkie odkrycie i cieszę się, że udało mi się odkryć siłę tkwiącą w poczuciu wdzięczności.
Do tradycyjnej medytacji wciąż mi daleko. Ona wymaga poskromienia wewnętrznej energii, a z tym u mnie jeszcze krucho, ale lubię czasem popadać w stany refleksyjne.
Pozdrawiam!
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Martko, Basiu Prac ogrodowych nie ma, to pozostaje tylko filozofowanie. Czymś trzeba zająć głowę.
Oprowadzałam dzisiaj po ogrodzie młodzieńca z grupy wiekowej 35+. Musiałam mu tłumaczyć proces powstawania kompostu z odpadów bio (sądził, że kompost powstaje przez lata) oraz zaprzeczać temu, że drzewa liściaste w ogrodzie nie są ogrodniczym przekleństwem. Okazało się, że wszyscy znajomi ostrzegają go przed sadzeniem liściastych. Kwitnące co roku byliny też były dla niego odkryciem. Myślał, że trzeba je co roku wsadzać na nowo. Ale podziwiałam go za chęć poszerzenia wiedzy, zadawanie pytań i chęci, aby mieć w ogrodzie coś więcej niż trawnik i tuje.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz