Haniu, to nie wyróżnienie Ciebie, ale to normalność moja, te karteczki
Problematycznym staje się, że zapiski na nich nie są dokładne i nie pamiętam o co chodziło
Muszę się ogarnąć albo zaprzestać podglądania forum w przerwie na kawę
No to dziwna sprawa - wypuszczają moje kilkuletnie, Hani wiekowe, bratowej świeżaki - wygląda na to, że to ich natura niezależna od wieku. A Twoje wiekowe nie wypuszczają... Ki diabeł?
Tak naprawdę, to dobrze, że nie wypuszczają - nie musisz brzydali przycinać wiosną .
Haniu, Twój szafirkowy dywanik budzi ciepłe, wczesnowiosenne uczucia W pakiecie wiedza praktyczna. Jeszcze nie sadziłam szafirków, bo nie miałam dla nich miejsca, teraz już wiem, gdzie będą mi pasowały. Czy myślisz, że półcień/cień im nie zaszkodzi?
Podejrzewam, że to właśnie gleba ma decydujący wpływ.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Swoich też jeszcze nie tykam. One kwitną dopiero w kwietniu. Łodyżka kwiatowa zacznie sie tworzyć pod koniec marca. Spokojnie można przyciąć listki pod koniec lutego lub na początku marca.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Szafirki to taka cebulkowa zapchajdziura. Świetnie się mnożą, ale w przeciwieństwie do czosnków główkowatych bardzo łatwo je kontrolować. Wszędzie da się je wcisnąć. Poradzą sobie w półcieniu. Z pełnym cieniem w ich przypadku jeszcze nie eksperymentowałam.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz