Tawuły brzozolistnej nie mam, więc nie kojarzę, kiedy kwitnie. Moje japońskie kwitną w lipcu, więc przycinam je teraz. Kwitną na nowych przyrostach.
Z "wychowywania" się uśmiałam. Moje osobiste i zawodowe pacholęta załapywały wiele zupełnie mimochodem. Koleżanki, które dziedziczyły moje szkolne dzieci często mówiły mi, że one są szalenie podobne do mnie. Lubią dużo mówić, zadają sporo pytań, wyrażają opinie i z uważnością przyglądają się wszelakim regulaminom. Własne pacholę podczas rekrutacji otrzymało od głównego prezesa pytanie, kto jest dla niego wzorem. Odpowiedziało, że mama (czym mnie i prezesa bardzo zaskoczył). Prezes zapytał dlaczego, a pacholę oznajmiło, że ze względu na pracowitość i logiczne myślenie. Więcej pytań nie było, a pacholę dostało świetnie płatną pracę.
Zdrowy rozsądek bywa czasem przekleństwem, ale w moim przypadku jestem skłonna to zaakceptować.
Nasze forumowe ogrody są tak różne stylistycznie, położone w różnych strefach klimatycznych i na różnych glebach, że nie odważyłabym się ich traktować jakby wyszły spod jednej sztancy.
Z reguły po kilku latach ogrodowania ma się na tyle doświadczenia i rozeznania w swoim ogrodzie, że wie się, co się robi i kiedy.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Mnie też czasem coś umyka. Przy okazji cięcia w sadzie dostrzegłam, że lekkiej korekty wymaga żywopłot bukowo-grabowy. Od kiedy podrósł, to główne cięcie robię po zakończeniu lęgu ptaków w czerwcu, a tu trzeba zrobić odstępstwo od reguły.
Moja irga chce zawłaszczyć cały ogród. Ptaki rozniosły nasionka po całym ogrodzie. Sporo jej się wysiewa, a ja muszę te siewki likwidować.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Przyjemnego cięcia. Mój jaśminowiec jest najtrudniejszym krzewem do cięcia. Ma bardzo gęsto osadzone gałęzie wychodzące z ziemi i trudno jest te najstarsze wyciąć u podstawy.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
No to dobrze, że zapytałam , bo to właśnie te głogi. Stary egzemplarz jakoś trzyma pokrój i ma ładną koronę, ale te z ubiegłego roku mają długie gałęzie i mogłabym je przyciąć o połowę. Czyli po kwitnieniu tak zrobię
Zazdroszczę na swoj ogród patrzyłam dziś tylko przez lornetkę
Pogoda była piękna
Walczę z zatokami niestety i w ramach prac domowych poczyściłam rozplenicę Rubrum, którą udało mi się przechować na parapecie
Dobre i to
W ogrodzie nic jeszcze nie ruszone
"W przypadku drzewek owocowych ubiegłoroczne przyrosty głównych gałęzi skraca się o połowę, a gałązki boczne tniemy na krótkopędy, czyli na 2-3 oczka. Na tych krótkopędach formują się pąki kwiatowe."
Czy dotyczy to wszystkich drzewek owocowych?
Mam tylko wiśnie i czereśnię.
Zawsze myślałam, że pestkowe przycina się po owocowaniu?
O to teraz juz wiem czemu mój jaśminowiec wonny słabo zakwitł-obcięłam go zeszłej wiosny i w porównaniu z latami ubiegłymi miał trzy kwiatki na krzyż..
Też nie sprzątam rabat z liści ani z drobnych ścinek obcietych traw. na to dosypuje świeża korę . W brzozwej rabacie i w rabacie pod grabami prawie kory nie widać bo przykrywaja ja liscie.
Wiśnie, czereśnie i śliwy tnie się po zbiorze owoców. Wiosenne cięcie często powoduje u nich rozwój chorób grzybowych. Najlepiej jest je ciąć latem. Czereśni nie mam, z cięciem wiśni nie mam problemów- tnę je w lipcu, po zbiorach. Kłopot mam z cięciem śliw. One owocują dopiero pod koniec września, więc chyba trzeba ryzykować z ich wiosennym przycinaniem. Mam dwie i zaczekam z ich cięciem do marca.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Kilka lat temu miałam problem z zatokami, bo często zdarzało mi się chodzić bez czapki. Ból zatok nie należy do przyjemnych, wiec wybrałam opcję zakładania czapki jesienno-zimową porą i opaski podczas wietrznych dni. Problem się sam rozwiązał.
Przezimowanie rozplenicy Rubrum to wielki sukces. Mnie się nie udał. Gratuluję!
Przedwiosenne prace mogą być rozciągniete w czasie. Zdrowiej! To najważniejsze.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz