Gruszka_na_w...
13:36, 25 cze 2023

Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Kret rzadko zagląda do mojego ogrodu. Czasem zrobi na przedwiośniu 2-3 kopce. Sporym problemem są mrówki. Odkrywam spore mrowiska w kępach irysów, rozplenic , a nawet turzycy montana. Ciężko się tego pozbyć z roślin. Spłukiwanie szlauchem niewiele pomaga.
Gdybyśmy chciały zostawić komentarz w każdym wątku, który odwiedzamy, to zbrakło by nam czasu na normalne życie.

Wciąż ma i bardzo mnie to cieszy.

LO zapewnia letnie aromaty. Podczas zwisania na hamaku mam ją w zasięgu oczu i nosa.
Zapachu edenki nie wyczuwam. Pożarł ja powojnik.
Wiosną zlikwidowałam wysokie miskanty z przodu tarasu. To była dobra decyzja.
Rabata z boku tarasu. Mydło i powidło. Chyba nigdy nie dojdę z nią do ładu.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz